Amerykanin założył meczowy trykot, ale ostatecznie nie wybiegł na parkiet w spotkaniu z PGE Turowem Zgorzelec. Jak poinformował na konferencji prasowej Mariusz Karol, przyczyną absencji J. J. Montgomery'ego była kontuzja. - W ostatnim meczu po raz kolejny został trafiony przez przeciwnika w to samo miejsce, w które otrzymał uderzenie dwa tygodnie temu - wyjaśnił opiekun Rosy.
Szkoleniowiec obawiał się o ewentualne pogłębienie urazu. - Są to tego typu kontuzje, których jeśli nie zaleczy się do końca, mogą wykluczyć zawodnika na dłużej. Nie chciałem ryzykować jakiegoś kolejnego uderzenia - podkreślił Karol.
Zawodnicy i sztab szkoleniowy beniaminka skupiają się na najbliższym ligowym starciu.- Myślimy o tym, że przed świętami mamy bardzo ważny mecz u siebie z Polpharmą. Wtedy J. J. powinien już zagrać, co jeszcze dodatkowo nas wzmocni, ale on sam żadnego meczu nie wygra. Potrzebna jest pomoc Kuby, Artura, jak i pozostałych graczy - zdaje sobie sprawę opiekun radomian.
W związku z absencją Amerykanina więcej minut otrzymali Jakub Zalewski oraz Artur Donigiewicz, który wrócił do pełnej sprawności po niedawnej kontuzji. - Myślę, że bez J. J.'a ci gracze, którzy grali więcej w to miejsce, mam na myśli Artura i Kubę, pokazali, że w Polsce na zapleczu warto poszukać zawodników, którzy mogą spokojnie grać w ekstraklasie - zwrócił uwagę Karol.