Początek spotkania był wyrównany, jednak z biegiem czasu do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni, którzy notabene wspierani byli przez liczną grupę kibiców z Kutna. Głośny doping najwyraźniej uskrzydlił koszykarzy AZS-u, gdyż w połowie kwarty wyszli oni na kilku punktowe prowadzenie. W ataku szalał Hubert Mazur, który tylko w tej odsłonie zdobył 11 punktów, trafiając trzy razy za linii 6,75m. Siedlczanie natomiast nie mieli recepty na agresywną defensywę gości z Kutna.
Impas miejscowych trwał, podopieczni trenera Jarosława Krysiewicza natomiast powiększali przewagę nad rywalami. Goście w dalszym ciągu nękali rywali rzutami za trzy punkty. Po jednym z nich przewaga akademików wzrosła już do 17 punktów. - Koszykarze z Kutna grali naprawdę solidny basket. Mają mocny skład w tym sezonie i to widać. W pierwszej połowie byli bardzo skuteczni - przyznał Radosław Basiński, kapitan SKK, który w niedzielnym pojedynku prezentował się więcej niż dobrze. Do przerwy przyjezdni prowadzili z ekipą z Mazowsza 43:30.
Na drugą połowę SKK wyszedł odmieniony. Zawodnicy z Siedlec prezentowali się dużo lepiej niż w pierwszych dwóch kwartach, jednak dobra postawa ekipy z Mazowsza ostatecznie nie przełożyła się na lepszy wynik. Zdecydowanie na plus można zapisać występ Marcina Chodkiewicza, który w Siedlcach nie prezentuje się na miarę oczekiwań. Słabo natomiast wypadł debiut przed własną publicznością Przemysława Lewandowskiego, który popełniał wiele błędów. Koszykarzy z Kutna opuściła fantastyczna skuteczność za linii 6,75m, dlatego kibice w Siedlcach odzyskali wiarę w zwycięstwo swoich pupili.
Podopieczni Tomasza Araszkiewicza zdołali zniwelować przewagę przyjezdnych do 6 punktów. Goście jednak szybko wrócili do swojej lepszej gry i ostatnia kwarta przebiegała całkowicie pod dyktando AZS-u. - Zagraliśmy słabo w ataku, gdyż nie trafiliśmy przynajmniej 15 rzutów z czystej pozycji. Jakby chociaż połowa tych rzutów wpadła, to wynik byłby zdecydowanie wyższy. Wiedzieliśmy jakie są mocne strony drużyny z Siedlec i je wyeliminowaliśmy. Na dodatek w obronie zagraliśmy bardzo dobrze - tłumaczył dla SportoweFakty.pl Jarosław Krysiewicz, opiekun AZS-u. Ostatecznie ekipa z Kutna pokonała SKK Siedlec 70:58.
SKK Siedlce - AZS WSGK Polfarmex Kutno 58:70 (16:25, 14:18, 13:11, 15:16)
SKK: Basiński 18, Chodkiewicz 13, Deja 12, Lewandowski 5, Sulima 5, Czerwonka 4, Kulikowski 1, Bal 0, Rapucha 0, Sobiło 0.
AZS: Mazur 14, Bręk 10, Jakóbczyk 10, Dłuski 9, Szwed 8, Rduch 6, Małecki 5, Glabas 3, Kobus 3, Kwiatkowski 2, Maciejewski 0.