Marcin Sroka: Cajasol to drużyna najwyższego formatu

Ważne punkty w spotkaniu Stelmetu z Cajasolem zdobył Marcin Sroka. Do pięciu oczek przy swoim nazwisku, koszykarz dopisał także taką samą ilość zbiórek.

Stelmet Zielona Góra pokonał hiszpański Cajasol Sewilla 76:67. Po emocjonującym pojedynku, klasę rywala docenił Marcin Sroka, który w trudnym dla jego drużyny momencie trafił bardzo ważną "trójkę". - Jest to drużyna najwyższego formatu. Grają w lidze hiszpańskiej, która niegdyś była nazwana europejskim NBA. Bardzo się cieszymy z końcowego rezultatu i naszego zwycięstwa. To spotkanie nie było łatwe, drużyna Cajasolu pokazała charakter, mają świetnych, klasowych zawodników, ale zagraliśmy lepiej, przede wszystkim w obronie bardzo dobrze - krótko skomentował środowy mecz urodzony w Rybniku koszykarz.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

- Wrażenia są niesamowite. Jestem pod wielkim wrażeniem atmosfery, jaka panowała podczas meczu. Kibice są naszym szóstym zawodnikiem. Owacje na stojąco są bardzo budujące - powiedział z kolei Łukasz Seweryn.

Rzucający obrońca w meczu z Hiszpanami spędził na parkiecie nieco ponad trzy minuty. W tym czasie nie udało mu się zdobyć żadnego punktu, lecz jak przyznaje, wciąż uczy się taktyki nowej drużyny. - Muszę wywalczyć sobie miejsce w składzie, dokładnie zapoznać się z całą taktyką zespołu. Mam nadzieję, że w przyszłych spotkaniach będę w stanie dorzucić swoją cegiełkę do wyniku - dodał koszykarz.

Komentarze (2)
avatar
Cpr
11.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale kto tu mówi o NBA, NBA to dla tych zespołów kosmos. Mówienie, że Cajasol to drużyna najwyższego formatu, to jak oderwanie od rzeczywistości. 
avatar
Cpr
10.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rzeczywiście światowa czołówka, 15. miejsce w lidze hiszpańskiej mówi samo za siebie.