Wiktor Grudziński: Z Ostrowa mam dobre wspomnienia

Koszykarze Spójni Stargard Szczeciński przełamali serię czterech kolejnych porażek. W środę wygrali na trudnym terenie jakim jest parkiet BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski.

Drużyna Spójni jednak rozpoczęła to spotkanie słabo, pozwalając rywalom na rzucenie 15 "oczek" z rzędu. - Byliśmy na początku spotkania słabo skoncentrowani w grze obronnej. Nie radziliśmy też sobie w ataku. Trener wziął czas, poprawiliśmy grę w obronie i to zaczęło przynosić efekty. Duże zaangażowanie w obronie  i walka o każdą piłkę pozwoliły nam wygrać to spotkanie - mówi Wiktor Grudziński, gracz Spójni.

Zespołowi ze Stargardu Szczecińskiego dopisało sporo szczęścia pod koniec czwartej kwarty. Goście fatalnie pudłowali rzuty osobiste, a ostrowianie zmarnowali ostatnią akcję. - Z taką dyspozycją rzutową nie powinno się wygrywać meczów na styku. Jednak walką w obronie nadrabialiśmy niepowodzenia w ataku. Walczyliśmy jak lwy. Jestem dumny z postawy kolegów - mówi zawodnik mierzący 208 cm wzrostu.

- Ostatnio przegrywaliśmy mecz za meczem i spadaliśmy w dół tabeli, dlatego bardzo chcieliśmy wygrać w Ostrowie. To był bardzo ważny mecz dla nas pod względem psychicznym. Pokonaliśmy zespół z górnej części tabeli i myślę, że to jest dobry prognostyk na przyszłość - mówi 34-latek.

Dla tego zawodnika było to także sentymentalne spotkanie. Wiktor Grudziński sezon 2003/2004 spędził w klubie z Ostrowa Wielkopolskiego, grając na parkietach ekstraklasy. - Mam tylko dobre wspomnienia z Ostrowa. Poznałem tutaj wiele wspaniałych osób, z którymi do tej pory mam kontakt. Była okazja na spotkanie z Wojtkiem Szawarskim, z którym się przyjaźnimy. Bardzo miło było powrócić na ostrowską halę. W tym sezonie kibicuję tej drużynie i liczę na to, że wróci szybko do dyspozycji z pierwszej rundy i Stal odniosie sukces - powiedział gracz Spójni.

Wiktor Grudziński w środowym meczu zdobył 5 punktów, miał 7 zbiórek i 2 bloki
Wiktor Grudziński w środowym meczu zdobył 5 punktów, miał 7 zbiórek i 2 bloki
Źródło artykułu: