W niedzielę czeka nas kolejny hit w Tauron Basket Lidze. Trefl Sopot w Ergo Arenie zmierzy się ze Stelmetem Zielona Góra. - Mecz ze Stelmetem będzie wielkim pojedynkiem, to prawdziwy hit! Uważam, że zapowiada się niezwykle wyrównane starcie, które powinno rozstrzygnąć się w ostatnich minutach spotkania. Chcemy pokazać naszym kibicom dobrą koszykówkę, ale naszym głównym celem jest zwycięstwo - uważa Frank Turner z Trefla Sopot.
Gdyby Trefl wygrał ze Stelmetem to byłoby to piąte zwycięstwo z rzędu dla sopocian, którzy w ostatnim czasie złapali przysłowiowy wiatr w żagle. Jednym z liderów Trefla, którzy przyczynili się do tego w znacznym stopniu jest właśnie Turner. - Zostawiliśmy za sobą wszystkie problemy, plotki, które były na nasz temat. Nie martwimy się tym, co było. Myślimy o przyszłości i o pojedynku ze Stelmetem. Powróciliśmy do poziomu z początku sezonu, gdzie graliśmy naprawdę dobrą koszykówkę - dodaje amerykański rozgrywający Trefla Sopot.
Bardzo ciekawie zapowiada się pojedynek rozgrywających obu ekip. Naprzeciw Turnera stanie Walter Hodge, jedna z największych gwiazd polskiej ligi. W pierwszym meczu tych drużyn nieco skuteczniejszy był Portorykańczyk, ale w końcowym rozrachunku to Trefl okazał się lepszy od Stelmetu. - Z niecierpliwością oczekuję pojedynku z Walterem Hodgem. To kolejna okazja do udowodnienia tego, kto jest najlepszym rozgrywającym w polskiej lidze. Kluczem do wygrania tego pojedynku będzie obrona. Musimy powstrzymać najlepszych graczy drużyny z Zielonej Góry. Nie możemy dać się im rozpędzić - kończy Frank Turner.
Można zacierać rączki, do boju Walter, do boju Stelmet!!!