Porażka goni porażkę - relacja z meczu SKK Siedlce - Spójnia Stargard Szczeciński

Koszykarze z Siedlec doznali 14 porażki w tym sezonie. Tym razem za mocna okazała się Spójnia Stargard Szczeciński, która w niedzielny wieczór rozbiła drużynę z Mazowsza.

Niedzielny pojedynek był niezmiernie ważny dla obu ekip. Zarówno Spójnia jak i SKK potrzebowały zwycięstwa jak tlenu, aby przełamać złą passę i wrócić na zwycięzcą ścieżkę. - Najbliższy mecz musimy wygrać, szczególnie jeśli gramy na własnym parkiecie. Obawiam się tylko presji. Nie wiem czy zawodnicy to wytrzymają - tłumaczył przed meczem Wiesław Głuszczak, opiekun ekipy z Mazowsza.

Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy podrażnieni ostatnimi porażkami, chcieli za wszelką cenę odnieść 6 zwycięstwo w tym sezonie. Imponował podkoszowy Tomasz Deja, który wziął ciężar zdobywania punktów na swoje barki. Z biegiem czasu jednak do głosu zaczęli dochodzić goście ze Stargardu Szczecińskiego, którzy głównie za sprawą rzutów za linii 6,75m najpierw doprowadzili do remisu, a następnie wypracowali sobie minimalną przewagę. Do przerwy koszykarze Ireneusza Purwinieckiego prowadzili 36:28. Wydawało się, że po zmianie stron kibice będą świadkami równie emocjonującego pojedynku.

Rzeczywistość jednak okazała się zgoła odmienna. W drugiej połowie gra ekipa z Mazowsza kompletnie siadła. Impas miejscowych trwał, a zawodnicy Spójni powiększali przewagę nad rywalami. - Zagraliśmy bardzo agresywnie w drugiej połowie. Obroniliśmy kilka ważnych akcji, z których wyprowadziliśmy szybkie kontry i to zadecydowało o naszym zwycięstwie - przyznał dla SportoweFakty.pl Łukasz Ratajczak, podkoszowy drużyny ze Stargardu Szczecińskiego. W trzeciej odsłonie podopieczni Wiesława Głuszczaka popełniali sporo strat i byli bardzo nieskuteczni, w efekcie czego siedlczanie zdobyli w tej części gry zaledwie 9 punktów.

Ostatnia cześć gry była już tylko formalnością. Koszykarze z Siedlec nie mogli załapać swojego rytmu gry, Spójnia natomiast w dalszym ciągu grała bardzo konsekwentnie w defensywie, nie pozwalając rywalom na wiele. Bardzo dobre zawody rozegrał Tomasz Stępień, który oprócz zdobycia 19 punktów zebrał również 6 piłek. Na wyróżnienie zasłużyli ponadto wspomniany Łukasz Ratajczak oraz Hubert Pabian, którzy zdobyli łącznie 26 punktów. Ostatecznie Spójnia pokonała SKK Siedlce 78:47 i awansowała na 7 miejsce w rozgrywkach.

SKK Siedlce - Spójnia Stargard Szczeciński 47:78 (15:18, 13:18, 9:24, 10:18)

SKK: Lewandowski 10, Deja 9, Sulima 8, Bal 6, Chodkiewicz 6, Basiński 4, Czerwonka 2, Kulikowski 2, Gałan 0, Czyż 0

Spójnia: Stępień 19, Ratajczak 13, Pabian 13, Michalski 11, Szczepaniak 5, Parzych 5, Soczewski 4, Trepka 4, Grudziński 2, Dylik 2.

Komentarze (4)
barakuda
21.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jesli James ma rację to trener musi podjąć męską decyzję i kosztem utraty świeżości w meczach najbliższych zbudować siłę na play-outy. Może da się wtedy uratować I ligę a w przyszłym sezonie ni Czytaj całość
avatar
James
21.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O tym,ze nasza drużyna nie jest odpowiednio przygotowana do sezony,widać było od pierwszych meczów i pisałem juz o tym.Niestety teraz mogę dopisać sprostowanie.SKK nie było kompletnie przygotow Czytaj całość
andrzej_wanda
20.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ludzie co się dzieje z SKK? 
avatar
MałaAla
20.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
porażka 30 punktami? To już jest nie poważne w stosunku chociażby do kibiców