Mateusz Ponitka: Trochę się zmieniło w tej hali

Przed sobotnim meczem z Rosą Mateusz Ponitka ostatni raz grał w radomskiej hali w sezonie 2010/2011, występując w pierwszoligowej Politechnice Warszawskiej. - Trochę się tu zmieniło - przyznał.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Mało brakowało, a ostatni zespół tabeli sensacyjnie pokonałby wielokrotnego mistrza Polski. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego dzielnie walczyli z obrońcą tytułu, przez niemal cały mecz dotrzymując mu kroku. O zwycięstwie gdynian zadecydowały dosłownie ostatnie sekundy, a triumf koledzy z drużyny mogą zawdzięczać Łukaszowi Koszarkowi, autorowi kluczowego rzutu.

Niemały wkład w wygraną przyjezdnych miał 19-letni Mateusz Ponitka. Zdobył 10 punktów w ciągu szesnastu minut gry. - Był to ciężki mecz, można powiedzieć, że bardzo - przyznał po zakończeniu spotkania w wywiadzie dla oficjalnej strony beniaminka. Nie szczędził ciepłych słów pod adresem rywala. - Rosa zagrała bardzo dobrze, ale nie wykorzystała sytuacji, w której mogła doprowadzić do zwycięstwa - przypomniał.

Zespół z Trójmiasta miał "nóż na gardle", więc zawodnik tym bardziej wyraża zadowolenie z korzystnego rezultatu. - Gospodarzom się nie udało, my wygraliśmy i cieszymy się z tego wyniku - nie ukrywał, dodając od razu: - Radomianie grają bardzo zespołowo, właściwie każdy zawodnik może wziąć na siebie ciężar gry i odpowiedzialność za poszczególne akcje.

Beniaminek wywarł na Ponitce pozytywne wrażenie. - Rosa ma bardzo ciekawy skład i na pewno jeszcze nie raz zaskoczy nie tylko w tej sali, ale również na wyjeździe - zapowiedział koszykarz. Ostatni raz występował w radomskiej hali w sezonie 2010/2011, jeszcze w barwach pierwszoligowej Politechniki Warszawskiej. Już wtedy uważany był za wielki talent.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas!

- Widziałem większy klub kibica, dużo ludzi na trybunach, chociaż wtedy chyba też frekwencja była podobna. Jest nowy parkiet, nowe kosze, zmienił się układ boiska i ławek rezerwowych - wymieniał gracz Asseco Prokomu, zapytany o różnice w porównaniu z wcześniejszą wizytą. Nie podjął się oceny swojego występu. - Ważne, że wygraliśmy - zakończył.
Mateusz Ponitka ostatnio grał w Radomiu jeszcze w barwach Politechniki Warszawskiej Mateusz Ponitka ostatnio grał w Radomiu jeszcze w barwach Politechniki Warszawskiej
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×