Andrzej Adamek dla SportoweFakty.pl: Jerel był jedną z barwniejszych postaci w lidze

Trener Adamek w tym sezonie nie może mówić o komforcie pracy. Odkąd przejął zespół po Kestutisie Kemzurze musi zmagać się z wieloma problemami. W czwartek doszedł kolejny - ubytek Blassingame'a.

Piotr Wiśniewski
Piotr Wiśniewski

W czwartek media obiegała zaskakująca informacja. Cibona Zagrzeb podpisała kontrakt z gwiazdą Asseco Prokomu Gdynia - Jerelem Blassingamem. Początkowo klub dementował te pogłoski, ale późnym wieczorem transfer oficjalnie stał się faktem.

Odejście Amerykanina bez wątpienia jest stratą nie tylko dla gdynian, ale też dla całej polskiej ligi. - Rzeczywiście. Jerel był jedną z barwniejszych postaci w tej lidze - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, Andrzej Adamek.

J-Blass w Polsce zasłynął m.in. z "trash-talkingu". Blassingame czczym gadaniem chciał wybić z uderzenia rywala, zdeprymować go. Jak trener Asseco zamierza załatać dziurę po jego odejściu? - Nie możemy załamywać rąk, musimy sobie poradzić w tej sytuacji. Za wcześniej jeszcze aby mówić o konkretach. Ale dodam, że pewne sprawy powoli się klarują, rozwijają. Sam jeszcze za wiele nie wiem - dodaje Adamek.

W środowisku koszykarskim nie brak głosów, że odejścia kolejnych graczy zagranicznych to zarys przyszłej koncepcji, czyli połączenia sił Asseco Prokom i Startu Gdynia. Według tej strategii drużyna oparta ma być na samych Polakach. Z drugiej jednak strony to wariant oszczędnościowy. Mistrzowie Polski muszą "zacisnąć pasa", po tym jak odpadli z Euroligi.

Adamek: Jerel był jedną z barwniejszych postaci w lidze Adamek: Jerel był jedną z barwniejszych postaci w lidze

Ciężko rozmawiać o koncepcji, gdy jeszcze nie znamy jej przyszłego zarysu. W tej chwili opiera się to na gdybaniu. Tak poza tym to zawsze wychodziłem z założenia, żeby Polacy spędzali na parkiecie jak najwięcej minut. Nie mam nic przeciwko polskim zawodnikom. Co do perspektywy składu z samymi Polakami… Poczekajmy na jej efekty. Sytuacja jest dynamiczna - przyznaje szkoleniowiec gdyńskiej drużyny.

Sobotni mecz z Energą Czarnymi Słupsk da odpowiedź jak w nowej rzeczywistości odnajdą się gdynianie. - To będzie zacięty i emocjonujący mecz. Energa Czarni są wymagającym rywalem. My z kolei zgramy bez Jerela Blassingame’a - wyjaśnia nam trener Adamek, który siłę słupszczan widzi w zespołowości. - Trzeba podjąć walkę na tablicach. Powinniśmy ograniczyć ilość zbiórek Czarnych w ofensywie. Musimy też uważać na ich szybki atak.

Asseco Prokom Gdynia nie potwierdza jak na razie odejścia Blassingame'a

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×