Goście kroku rywalom dotrzymywali do przerwy, odrabiając dwukrotnie kilku punktowe straty. Prym w MKS-ie wiódł Michał Wołoszyn, który popisał się dwoma trafieniami z dystansu. Po 20 minutach gry było 44:40 dla gospodarzy.
Po zmian stron z każdą kolejną minutą zarysowywała się przewaga krośnieńskiej ekipy. Nie do zatrzymania byli Dariusz Oczkowicz i Andrzej Misiewicz. Ten pierwszy co prawda w czwartej kwarcie opuścił plac gry za 5 przewinień. Mimo jego braku przewaga gospodarzy rosła dalej. Ostatecznie MOSiR pokonał MKS 97:75. To najlepszy wynik krośnieńskiej drużyny w ofensywie w bieżących rozgrywkach. Skuteczność MOSiR-u z gry w niedzielny wieczór wyniosła 61 punktów.
W drużynie z Dąbrowy Górniczej wyróżnił się Wołoszyn, który miał stuprocentową skuteczność w rzutach zza linii 6,75 m - 3/3.
Po tym zwycięstwie podopieczni Dusana Radovića awansowali na czwartą pozycję w pierwszoligowej tabeli. Radość krośnian jest podwójna, bo z nawiązką zrewanżowali się za porażkę w pierwszej rundzie w Dąbrowie Górniczej. MKS utrzymał trzecie miejsce.
PBS Bank Efir Energy MOSiR Krosno - MKS Dąbrowa Górnicza 97:75 (21:21, 23:19, 24:16, 29:19)
MOSiR: Misiewicz 20, Oczkowicz 17, Łączyński 17, Salomonik 15, Pisarczyk 7, Paul 7, Szczypka 6, Glapiński 6, Cielebąk 2, Adamczewski 0, Bołd 0.
MKS: Zieliński 16, Piechowicz 15, Wołoszyn 13, Grzegorzewski 10, Piechowicz 7, Maj 5, Dziemba 4, Gospodarek 1, Zmarlak 0.
U siebie są mocni i nie oszukujmy się bez Łączki będzie ciężko o wygraną choć liczę na zwycięstwo jak zawsze.
Nie ma się co zapatrywać na Czytaj całość