Ludzie w Polsce nas nie doceniają! - rozmowa z Davidem Jacksonem, zawodnikiem PGE Turowa Zgorzelec

- Jestem już w Polsce od dłuższego czasu i muszę stwierdzić z przykrością, że ludzie w tym kraju nie liczą się z PGE Turowem Zgorzelec - mówi w rozmowie z naszym portalem David Jackson.

Karol Wasiek: Jesteś usatysfakcjonowany tym, jak przebiega ten sezon dla Turowa Zgorzelec?

David Jackson: Mogę powiedzieć, że jestem usatysfakcjonowany, jak rozwija się ten sezon dla mojej drużyny. Ostatnimi czasy prezentujemy coraz lepszą koszykówkę, co pokazujemy chociażby układ tabeli w polskiej lidze. Jesteśmy liderem, co na pewno o czymś świadczy. Jednakże będę bardzo zadowolony wówczas, jak dostaniemy się do finału mistrzostw Polski.

Myślę, że twój poziom zadowolenia były znacznie większy, gdyby wyniki w lidze VTB byłyby lepsze. Zgodzisz się z tym?

- Dla nas liga VTB jest takim sprawdzianem naszych umiejętności. Nie da się ukryć, że rywalizujemy tam z drużynami lepszymi od naszej i po prostu każda wygrana jest dla nas sukcesem. To takie pole doświadczalne dla naszego zespołu, traktujemy to jako wyzwanie. Rywalizacja z lepszymi drużynami o większych budżetach jest swoistą lekcją dla nas na przyszłość.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

To jakie wnioski w takim razie wyciągnęliście po tych meczach w lidze VTB?

- Po każdym meczu wyciąga się jakieś wnioski. Każdy pojedynek dostarcza ci sporo materiału do analizy. Taki wniosek na szybko mi się nasuwa, że musimy jeszcze mocniej walczyć w obronie, na zbiórce. Przeciwnicy mocno atakują naszą strefę podkoszową i my musimy powstrzymywać ich ataki, co nie zawsze się nam udaje. Mamy na swoim koncie tylko trzy zwycięstwa, ale ważniejsza jest dla lekcja jaką wynosimy z tych spotkań.

A jeśli miałbyś porównać Turów Zgorzelec z drużynami z ligi VTB, to gdzie umiejscowiłbyś waszą drużynę?

- Szczerze, gdy popatrzysz na wyniki tych spotkań, które przegraliśmy to tylko we dwóch pojedynkach byliśmy wyraźni słabsi od rywali. Tak było w meczu rewanżowym przeciwko Chimki Moskwa, gdzie przegraliśmy różnicą 20 punktów. Tak samo było w ostatnim meczu z Astaną, gdzie zagraliśmy bardzo słabe zawody. W pozostałych meczach mieliśmy swoje szanse na to, żeby tę szalę zwycięstwa przechylić na naszą korzyść. Na pewno nie było tak, że byliśmy chłopcami do bicia w tych rozgrywkach. Prowadziliśmy równorzędną walkę z tymi zespołami i z tego się naprawdę cieszę. Udowodniliśmy swoją wartość.

Mówiłeś o spotkaniu przeciwko Chimkom Moskwa, w którym otrzymaliście lekcję koszykówki, ale z kolei to był dobry mecz dla ciebie, bo zdobyłeś tam wówczas sporo punktów.

- To nieistotne. Powiem tak: jeśli zdobędę w meczu cztery, albo sześć punktów i moja drużyna wygra to wówczas będę zadowolony. Liczy się dobro zespołu, a nie moje indywidualne statystyki. Chcę po prostu wygrywać, nie myślę o tym, ile punktów zdobywam.

David Jackson uważa, że Turów Zgorzelec jest niedocenianym zespołem w Polsce
David Jackson uważa, że Turów Zgorzelec jest niedocenianym zespołem w Polsce

W tym momencie to Turów Zgorzelec jest najpoważniejszym kandydatem do wygrania Tauron Basket Ligi?

- Jestem już w Polsce od dłuższego czasu i muszę stwierdzić z przykrością, że ludzie w tym kraju nie liczą się z Turowem Zgorzelec. Zaniżają naszą wartość, jesteśmy bardzo niedoceniani w tym kraju. Mimo że od kilku tygodni jesteśmy liderem tabeli, pokonaliśmy Trefl Sopot, Asseco Prokom to ludzie i tak wiedzą swoje i nie chcą tego zmienić. Zresztą jak gramy z tymi lepszymi zespołami to ludzie nie dają nam żadnych szans, jesteśmy stawiani w roli przegranych, ale my udowadniamy swoją wartość.

Coś w tym jest, co mówisz. Masz jakieś wytłumaczenie, dlaczego tak właśnie się dzieje?

- Nie wiem tak naprawdę, dlaczego tak jest. To trudne pytanie. To jest moje indywidualne odczucie, nie wiem jak to widzą moi koledzy z drużyny. Dla przykładu mogę Ci powiedzieć, że w Polsce tworzone jest klip z 10 najlepszymi akcjami z danej kolejki, czy miesiąca i zauważyłem, że bardzo rzadko tam jesteśmy, mimo że na meczach robimy wiele efektownych akcji. Jednakże staramy się tym nie przejmować i w każdym meczu dajemy z siebie 100 proc.

Komentarze (14)
avatar
Pinkney
2.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko Turów !!! Po tym sezonie raczej Polska nas doceni :) Oby! 
avatar
fiflakdzg
2.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mi to tam odpowiada, im bardziej słucham takich rzeczy jak np. w BasketFlash, że wygrana Turowa z Treflem będzie niespodzianką, tym bardziej się potem cieszę ze zwycięstwa i utarcia nosów wszys Czytaj całość
avatar
Benek_9
2.02.2013
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Turów idzie na mistrza, nikt ich nie powstrzyma! 
avatar
KB24
2.02.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Turów powinien się cieszyć, ze zdejmowane jest z nich brzemię faworyta. Chłopaki mogą sobie w spokoju grać i trenować. Nikt nie wywiera na nich zbędnej presji, jak chociażby na mój Stelmet. Wsz Czytaj całość
Atru
2.02.2013
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Były czasy, kiedy znacznie przeceniano możliwości Turowa (np. sezon Obradovicia czy nawet ubiegły) i to zwykle źle się dla drużyny i kibiców kończyło; wolę, kiedy koszykarska Polska nas lekcewa Czytaj całość