Wydawało się, że po porażce z FC Barcelona w poprzednim tygodniu, gracze Żana Tabaka wyciągną wnioski i poradzą sobie z Chimkami Moskwa. Początek spotkania wskazywał na to, że tak właśnie się stanie. Prym wśród gospodarzy wiódł Maciej Lampe, który w samej pierwszej kwarcie zdobył 9 punktów, ale później był kompletnie niewidoczny.
Jeszcze po dwóch kwartach gospodarze prowadzili 45:43. Jeszcze w połowie drugiej ćwiartki Caja prowadziła dziewięcioma punktami, ale goście z Moskwy szybko odrobili straty. W drugiej połowie podopieczni Rimasa Kurtinaitisa dali prawdziwy popis gry po obu stronach parkietu. Dowodzeni przez Zorana Planinicia szybko uzyskali bezpieczną przewagę, której nie oddali już do końca meczu. Pod koszami królował z kolei Paul Davis, który w całym meczu zdobył 20 punktów.
W całej drugiej połowie gospodarze rzucili ledwo 26 punktów. Warto odnotować, że w samej drugiej kwarcie uzyskali o jedno oczko więcej.
Maciej Lampe uzyskał 13 punktów i 5 zbiórek. Był najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny.
Dla ekipy z Baskonii była to druga porażka w rozgrywkach TOP16. Zespół Żana Tabaka legitymuje się bilansem 4-2.