Pomarańczowe wystartują w play off z pole position - relacja z meczu CCC Polkowice - Energa Toruń

Dobre, żywe zawody obejrzeli zgromadzeni w hali przy ul. Dąbrowskiego kibice żeńskiego basketu. Ostatecznie zgodnie z planem po dwa punkty sięgnęły Pomarańczowe, pokonując 78:52 Energę Toruń.

Przed rozpoczęciem niedzielnego spotkania fani zespołu z Polkowic zadawali sobie tylko jedno pytanie. Czy ich ulubienice pokonają Katarzynki i w następstwie zapewnią sobie pierwsze miejsce w tabeli Ford Germaz Ekstraklasy po rundzie zasadniczej?

Po pierwszej kwarcie miejscowi kibice byli jednak niemile zdumieni postawą swojego teamu. Gospodynie bowiem miały sporo problemów z agresywnie grającymi toruniankami. Zawodniczki Elmedina Omanića w początkowej fazie meczu prezentowały się wręcz rewelacyjnie, a ich pressing stosowany na całym obszarze boiska bardzo zaskoczył polkowiczanki. Do tego świetnie dysponowana rzutowo była Nicole C Michael. Pomarańczowe "zatrybiły" dopiero w końcówce kwarty za sprawą akcji Lai Palau oraz Belindy Snell. Mimo to CCC nie zdołało wyjść na prowadzenie i po dziesięciu minutach przegrywało 13:14.

Belinda Snell - imię i nazwisko tej zawodniczki wykrzykiwał najczęściej w drugiej kwarcie spiker zawodów. Australijska rzucająca miała fenomenalne minuty, a jej próby zza obwodu raziły siłą najcięższych pocisków i podłamałyby każdego rywala. Po pierwszej połowie Snell miała stuprocentową skuteczność za trzy (5 na 5 celnych "trójek"). Z gry doświadczonej zawodniczki przykład wzięły jej partnerki z zespołu i, kolokwialnie ujmując, rozpoczęła się "demolka" na Toruniankach. Do przerwy było już 39:24 dla CCC i Katarzynki były już po "drugiej stronie rzeki".

Druga połowa była już całkowicie kontrolowana przez koszykarki Jacka Winnickiego. Zmiana nastąpiła tylko w roli egzekutora. Belindę Snell zastąpiła Nneka Ogwumike, która całkowicie zdominowała strefę podkoszową. W całym meczu Amerykanka uzbierała aż 30 oczek, co w żeńskim baskecie bywa rzadką okolicznością. Natomiast przyjezdne wciąż były bezradne. Decydowały się na indywidualne akcje, które nie przynosiły zbyt wielkiego pożytku.

Po czterdziestu minutach na tablicy świetlnej wyświetlił się wynik 78:52 na korzyść CCC, który całkowicie oddaje to, co działo się w niedzielne popołudnie na parkiecie w Polkowicach.

W przerwie meczu odbyło się losowanie par finałowego turnieju pucharu Polski ViaSMS CUP, który odbędzie się 8-9.03.2013 w Polkowicach. W półfinałach zagrają:
Centrum Wzgórze Gdynia/Artego Bydgoszcz - Wisła Can Pack Kraków
CCC Polkowice - Ostrovia Ostrów Wlkp./Matizol Lider Pruszków.

- Rewelacyjny mecz Belindy Snell i Nneki Ogwumike. Wygrał dziś zespół lepszy, ale to właśnie te dwie koszykarki miały największy wkład w zwycięstwo polkowiczanek - powiedział zaraz po meczu trener Energi, Elmedin Omanić.

- Ciężko pracowaliśmy przez kilka miesięcy, aby zapewnić sobie te pierwsze miejsce przed play off. Jednak najważniejsze granie jest dopiero przed nami - mówił na gorąco po meczu opiekun CCC, Jacek Winnicki.

CCC Polkowice - Energa Toruń 78:52 (13:14, 26:10, 18:11, 21:17)

CCC Polkowice: N. Ogwumike 30, B. Snell 20, M. Leciejewska 10, A. Majewska 7, M. Skorek 5, D. Owczarzak 4, L. Palau 2, D. Mistygacz 0, S. Zoll 0, K. Puss 0.
Energa Toruń: N. Michael 13, P. Misiek 11, A. Ross 8, M. Krawiec 6, E. Tłumak 6, W. Idczak 4, R. Ratajczak 4.

Komentarze (0)