O wygraną, ale też o rekord - zapowiedź meczu MKS Dąbrowa Górnicza - WKS Śląsk Wrocław

Liczba 21 jest ostatnio bardzo popularna w I lidze. Wrocławianie wyrównali już rekord, a w środę staną przed szansą odebrania go Zastalowi Zielona Góra. Czy uda im się to osiągnąć na trudnym terenie?

Bicie rekordów fascynuje ludzkość od zawsze. Nic więc dziwnego, że w tegorocznym sezonie na zapleczu ekstraklasy, emocje sięgają niemal zenitu. Od początku sezonu (poza pierwszą kolejką) rozgrywki zdominował jeden zespół, który już w środę stanie przed szansą ustanowienia nowego rekordu kolejnych zwycięstw z rzędu.

Dotychczasowy rekord, ustanowiony w roku 2008, należy do Zastalu Zielona Góra, który wygrał 21 kolejnych meczów. Właśnie liczba 21 od dłuższego czasu jest popularna wśród koszykarskich kibiców. Śląsk stanął przed szansą pobicia tego rekordu. Dokładnie 3 lutego we Wrocławiu poległ NETO PTG Sokół Łańcut (96:67), co oznaczało tylko jedno - 21. triumf WKS-u z rzędu.

Już w środę 13 lutego wrocławianie mają szansę na ustanowienie nowego rekordu. Czy im się to uda? Grają na trudnym terenie w Dąbrowie Górniczej, gdzie gospodarze czują się bardzo dobrze, lecz w tym sezonie przegrali już dwukrotnie. Śląsk nie odniósł ani jednej wyjazdowej porażki.

Spotkanie będzie rozgrywane w ramach 23. kolejki, lecz zostało przełożone ze względu na półfinałowe zmagania w mistrzostwach Polski w kategorii U20, w których wzięli udział juniorzy MKS-u. Pod wodzą Michała Dukowicza (drugiego trenera seniorskiej drużyny) wywalczyli awans do finału z pierwszego miejsca w grupie. W zmaganiach udział wzięli koszykarze, którzy występują w I lidze - przede wszystkim Jakub Karolak i Marcin Piechowicz. - Ci zawodnicy ciągnęli naszą drużynę - przekazał, po udanym turnieju, portalowi sportowezaglebie.pl dąbrowski szkoleniowiec.

Od ostatnich ligowych meczów obu drużyn minęło dziesięć dni. Ten okres był dla MKS-u pracowity, juniorzy starsi wywalczyli awans do finałów mistrzostw Polski, a pozostali zawodnicy ciężko trenowali, przygotowując się do jakże trudnego środowego spotkania.

Jak ostatnie dni przepracowali koszykarze Śląska? - Jestem zwolennikiem teorii, że bez przygotowania fizycznego nie ma gry w koszykówkę, dlatego w zeszłym tygodniu skupiliśmy się właśnie na aspekcie fizycznym, sprowadzając trochę basket na drugi plan. Cieszę się, że przytrafił się nam taki tydzień bez meczów, bo dzięki temu mogliśmy się skupić na pracy. Było bardzo mocno i jestem z tego czasu bardzo zadowolony - skomentował Tomasz Jankowski, trener Śląska.

Przedstawiciele dąbrowskiej drużyny starali się zmobilizować kibiców, by ci przyszli w większej niż zazwyczaj liczbie dopingować MKS. Środowe spotkanie będzie z pewnością wydarzeniem w Zagłębiu Dąbrowskim, nie co dzień bowiem do tego regionu przyjeżdża 17-krotny mistrz Polski. Stąd hasło reklamujące to starcie - "Mierzymy się z legendą!".

W tym sezonie wrocławianie zdominowali pierwszoligowe rozgrywki i pewnym krokiem zmierzają do TBL. Pierwszy mecz obu zespołów był jednostronny (Śląsk bez problemów wygrał 94:62), czy i tak będzie tym razem? Czy może dąbrowianie zdołają sprawić niespodziankę i przerwać znakomitą serię zwycięstw rywali?

MKS Dąbrowa Górnicza - WKS Śląsk Wrocław / środa, 13.02.2013, godzina 19:00

Źródło artykułu: