Play-offy zbliżają się wielkimi krokami, więc niektóre mecze mogą rozstrzygać o być albo nie być poszczególnych drużyn. W sobotę w Dąbrowie Górniczej spotkają się dwa zespoły w odmiennych nastrojach, lecz każdy jeszcze walczy o jak najwyższą pozycję w tabeli po sezonie zasadniczym. Dla obu ekip każda konfrontacja jest bardzo ważna. Tym bardziej, że w tabeli panuje ścisk. Start zajmujący ósmą pozycję traci do drugiego w zestawieniu MKS-u tylko jeden punkt. Kto zrobi kolejny krok ku dobremu rozstawieniu w play-offach?
Na fali wznoszącej są lublinianie, którzy w bieżącym roku grają bardzo dobrze. Potwierdzają to nie tylko zwycięstwa, ale również przełamanie na wyjazdach. Start wygrał cztery mecze z rzędu (z NETO PTG Sokółem Łańcut 84:63, z SKK Siedlce 75:64, z Budimpex-Polonią Przemyśl 98:85 oraz z BM SLAM Stalą Ostrów Wlkp. 79:56) i szykuje się na następny triumf. Dąbrowa Górnicza jest trudnym terenem, co podkreślają przedstawiciele wszystkich zespołów, lecz w tym sezonie gospodarze przegrali już trzykrotnie. Szanse Startu rosną więc nie tylko ze względu na dobrą formę, ale również biorąc pod uwagę postawę koszykarzy MKS-u.
Podopieczni Wojciecha Wieczorka nie prezentują się najlepiej, z ostatnich pięciu spotkań wygrali… jedno (ulegli Stali Ostrów Wlkp. 91:95, WKS Śląskowi Wrocław 78:87, z Franz Astorią Bydgoszcz wygrali 110:104, lecz przegrali ze Spójnią Stargard Szczeciński 70:72 i z PBS Bank Efir Energy MOSiRem Krosno 75:97). Nie tylko wyniki nie działają na korzyść dąbrowian, ich głównym problemem jest duża liczba strat - w wyżej wymienionych spotkaniach mieli ich w sumie 72, przy 60 stratach przeciwników (mniej strat od rywali mieli tylko w meczu z Franz Astorią, który zakończyli wygraną po dogrywce). Dla porównania, w ostatnich pięciu pojedynkach lublinianie popełnili 65 strat, a ich rywale 73.
Start może liczyć na swoich liderów - Marcela Wilczka, który od momentu dołączenia do zespołu gra bardzo dobrze, Łukasza Wilczka oraz Tomasza Celeja. Lublinianie przyjechali do Dąbrowy Górniczej dzień przed meczem, co ma pozytywnie wpłynąć na ich postawę. Jednak jak zaprezentuje się Celej? Mimo że ten zawodnik od początku sezonu gra z nie do końca wyleczonym ścięgnem Achillesa, to prezentuje się bardzo dobrze. Ostatnio Celej nie uczestniczy w treningach zespołowych, gra tylko podczas meczów. Taki tryb znalazł odzwierciedlenie w jego kondycji. - W tamtym tygodniu czułem się ok. Jednak już brakuje tego tlenu. Pierwsza połowa była w miarę w porządku, ale w drugiej nogi zrobiły się ciężkie i brakowało szybkości - mówił po ostatniej wygranej z Sokołem Łańcut. W minionym tygodniu zawodnik również nie trenował, jak więc zaprezentuje się w Dąbrowie Górniczej?
Lublinianie chcą kontynuować swoją zwycięską passę, a ich rywale liczą na przełamanie. W ostatnich spotkaniach dąbrowianie nie grają najlepiej, ostatni mecz we własnej hali wygrali ponad miesiąc temu - 19 stycznia z AZS-em Radex Szczecin (84:77), od tego czasu polegli dwukrotnie. Aby mieć szansę na skończenie tej niechlubnej serii, nie mogą popełniać tylu strat, a swoją cegiełkę w postaci punktowych zdobyczy powinni dołożyć Marek Piechowicz i Michał Wołoszyn, którzy ostatniej ligowej konfrontacji w Ostrowie Wielkopolskim pod żadnym względem nie mogą zaliczyć do udanych (zdobyli odpowiednio 2 i 9 punktów, mieli skuteczność 1/4 i 3/12 z gry).
Czy lublinianie zakończą swoją zwycięską passę, a Zagłębiacy wygrają przed własną publicznością od 19 stycznia?
MKS Dąbrowa Górnicza - WIKANA Start SA Lublin / sobota 23.02.2013 godzina 18:00