Krzysztof Szubarga: Dobre widowisko, ale i gra na serio

Krzysztof Szubarga jako jedyny zawodnik Anwilu Włocławek wystąpił w Polsko-Czeskim Meczu Gwiazd. Koszykarz brał udział zarówno w widowiskowej, jak i tej poważnej części spotkania we Wrocławiu.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Polsko-Czeski Mecz Gwiazd był czwartym w karierze Krzysztof Szubargi. Rok temu zawodnik Anwilu Włocławek był jednym z wyróżniających się koszykarzy, lecz w tym uznał, że przede wszystkim popracuje dla swoich kolegów z zespołu. To również dzięki Szubardze aż 22 punkty zdobył Walter Hodge i zgarnął statuetkę za MVP zawodów.

- Fajnie, że trener Miodrag Rajković dał mi pograć w momencie, gdy mogłem pokazać coś efektownego, jak i również wtedy, gdy graliśmy na poważnie. Dobrze współpracowało mi się z Walterem, parę piłek do niego zagrałem i jeśli mu pomogłem zdobyć statuetkę najlepszego gracza meczu to super. Bardzo cieszę się, że wygraliśmy ten mecz, bo jako zawodowcy, chcemy wygrywać każde spotkanie. Miło było po mecz unieść w górę puchar dla zwycięzców - komentował po meczu Szubarga.

Pojedynek we Wrocławiu był pierwszym, w którym organizatorzy zdecydowali się zaprosić do współudziału gwiazdy ligi zagranicznej - w tym przypadku czeskiej. Formuła ta sprawdziła się, gdyż w pewnym momencie mecz przeistoczył się z pokazu dla kibiców w walkę na poważnie.

- Wcześniejsze mecze były na pewno bardzo widowiskowe i efektowne, ale chyba mecz we Wrocławiu pokazał, że imprezie tego pokroju potrzeba zarówno dobrego widowiska, jak i gry na serio. Myślę, że ostatnia kwarta meczu nawiązywała do normalnego poziomu ligowego spotkania - opowiadał Szubarga.

Poza meczem, rozgrywający Anwilu wziął również udział w konkursie Shooting Stars - pojedynku drużyn składających się z obecnego oraz byłych koszykarzy. Będąc w tercecie z Radimem Fialą, prezesem Tauron Czech Energy oraz Adamem Wójcikiem, ośmiokrotnym mistrzem Polski, Szubarga wywalczył trzecie miejsce w konkursie.

- Wszystkie Mecze Gwiazd to wyjątkowe imprezy. Można spotkać się ze znajomymi z innych klubów, można troszeczkę odpocząć od ciągłych treningów i dążenia do wygrywania mecz po meczu - mówił Szubarga, dodając, że za rok chciałby wystąpić w konkursie trójek.

- Dużo pracuję na treningach nad tym elementem, bardzo dużo pomaga mi Andrzej Pluta i fajnie byłoby kiedyś pójść w jego ślady - zakończył playmaker włocławskiego klubu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×