Stargardzianie pokonali Budimpex-Polonię Przemyśl 64:56. Center Spójni w 26 minut zdobył 14 punktów i zebrał 10 piłek.
- Bardzo się cieszę, że koledzy mi zaufali po tak słabym występie w Poznaniu, gdzie nie szło mi za dobrze. We wtorek koledzy mi zaufali i nic innego nie pozostało, jak wykorzystać to zaufanie - skromnie przyznał Łukasz Ratajczak.
W końcówce sezonu zasadniczego da się zauważyć, że od stylu i poziomu spotkań zdecydowanie ważniejszy jest rezultat. Szczególnie, gdy mierzą się zespoły, które mogą zamienić się miejscami w tabeli. - Polonia jest naszym bezpośrednim rywalem w tabeli. Zabraliśmy im punkty i odskoczyliśmy na dwa oczka. Jest to dla nas sukces. Był to ciężki mecz. Widać po naszych przestojach. Niestety, musimy coś z tym zrobić. Mam nadzieję, że uda nam się to ponaprawiać do następnego meczu i też będziemy walczyć o zwycięstwo, bo to nasz bezpośredni rywal w tabeli - stwierdził Ratajczak.
Spójnia przystąpiła do wtorkowego meczu z chęcią rehabilitacji za sobotnią porażkę w Poznaniu. - Przeanalizowaliśmy i wyciągnęliśmy wnioski. Jak widać po tym meczu było dużo lepiej niż w Poznaniu. Mam nadzieję, że pójdziemy tą ścieżką i zagramy coraz lepiej - wierzy nasz rozmówca.
Każda z czterech pozostałych gier będzie dla stargardzkich koszykarzy istotna. I liga nie zwalnia tempa, ale na pierwszy plan z pewnością wysuwają się derby Pomorza Zachodniego. W środę, 6 marca Spójnia pojedzie do Szczecina na mecz z AZS-em Radex. Pojedynek zapowiada się tym ciekawiej, że nie będzie jedynie prestiżową rywalizacją, a również walką o konkretną pozycję po rundzie zasadniczej, gdyż dzięki serii zwycięstw Akademicy dogonili lokalnego rywala. - Derby rządzą się swoimi prawami. Będziemy potrójnie zmotywowani, bo to prestiż dla miasta, nas, prezesa i kibiców. Będziemy walczyć - zapowiedział Ratajczak.
http://www.startv.pl/2,382-ks_spojnia_stargard_szczecinski_-_polonia_przemysl.html A mecz Ratajczaka dobry. Podobnie, jak i Michalskiego. Reszta do poprawy.