Paweł Kikowski: To była dla mnie nobilitacja

W ubiegłą niedzielę we Wrocławiu odbył się Mecz Gwiazd polskiej i czeskiej ekstraklasy, ale nie zabrakło w nim przedstawicieli miejscowego Śląska.

Bartłomiej Berbeć
Bartłomiej Berbeć

W ubiegłą niedzielę Wrocław był gospodarzem święta koszykarskiej Polski - Meczu Gwiazd 2013. SportoweFakty.pl pytały Pawła Kikowskiego o wrażenia z tej imprezy. - Była to bardzo fajna impreza, w interesującej formule, innej niż dotychczas. Kibice mieli tym razem okazję porównać zawodników występujących w Polsce z tymi występującymi w Czechach - oceniał zawodnik.

O swoim występie największa gwiazda I Ligi wypowiada się z kolei skromnie. - Mój występ podsumowałbym tak: byłem, zdobyłem dwa punkty, ale to na pewno fajna sprawa, że mogłem znów w tym uczestniczyć. Na co dzień nie występuję przecież w ekstraklasie, więc była to dla mnie nobilitacja, zwłaszcza, że udało mi się trochę na parkiecie pobyć, a nawet zdobyć punkty - opowiadał gracz.

Oprócz swojego udziału najlepszy strzelec Śląska Wrocław ocenił również wydarzenia poza meczowe. - Konkurs celebrytów akurat ominąłem, bo obległy nas dzieci i rozdawaliśmy im autografy .Konkurs wsadów był na przyzwoitym poziomie, ale najbardziej podobał mi się konkurs trójek, bo był zacięty, a nasi koszykarze pokazali, że są świetnymi strzelcami. Szkoda jedynie, że nie transmitowała tego telewizja na żywo - konstatował koszykarz

Jednym z najzabawniejszych momentów dla kibiców zgromadzonych w Hali Ludowej był tzw. "Harlem Shake", wykonany przez zawodników Tauron Basket Ligi w trakcie jednej z przerw na żądanie i wyświetlony na telebimie. - To wynikło samo z siebie, nie pamiętam kto zaczął, ale ja byłem jednym z pierwszych, którzy dołączyli, nagle zaczęliśmy się gibać no i tak pozostało. Myślę, że najśmieszniejszym momentem był koniec tej przerwy na żądanie, kiedy zawodnicy czescy wracali już na parkiet gotowi do gry, a my, można powiedzieć, "szejkowaliśmy" - żartuje Kikowski.

Co ciekawe, pozostali zawodnicy również nie potrafili sobie przypomnieć, kto zainicjował ten taniec. - Szczerze mówiąc, to nie za bardzo pamiętam. Jak tylko usłyszeliśmy piosenkę to po prostu poszło spontanicznie z rytmem - żartował MVP Meczu Gwiazd 2013, Walter Hodge, kilka minut po końcowej syrenie.

Gracze Śląska powoli koncentrują się jednak na najbliższym rywalu, AZS WSGK Polfarmex Kutno, zajmującym drugie miejsce w tabeli. Bardzo prawdopodobne, iż oba zespoły spotkają się w finale rozgrywek I Ligi. - W tym momencie przygotowujemy się z myślą o sobie, ćwiczymy sporo lekkoatletyki, dochodzą do tego ćwiczenia siłowe, a przygotowania bezpośrednio na starcie z zespołem z Kutna zaczniemy myślę już od czwartku - puentuje Kikowski.

Przedsprzedaż biletów uruchomiana zostanie od wtorku, 26 lutego. Wejściówki można nabywać w siedzibie Klubu przy ul. Mieszczańskiej 11. Przez całą dobę bilety można już również nabywać za pośrednictwem portalu kupbilet.pl.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×