Heat śrubują rekord, niesamowity wyczyn Lakers!

Los Angeles Lakers przegrywali różnicą 25 punktów, lecz zakończyli mecz runem 20:0 i pokonali New Orleans Hornets! Tymczasem Miami Heat wygrali po raz 16. z rzędu!

Jeziorowcy powrócili do równego bilansu (31-31) po niesamowitym zwrocie akcji w meczu przeciwko Hornets. Gospodarze jeszcze w ostatniej minucie trzeciej kwarty mieli 21 punktów zapasu nad Lakers, lecz ostatnia odsłona należała już tylko do przyjezdnych.

Goście wygrali ją 33:9 a ostatnie sześć minut 20:0! Od stanu 88:102 Szerszenie miały 0/12 z gry a 13 z 20 punktów przyjezdnych wywalczył Kobe Bryant. "Czarna Mamba" uzbierał w sumie 42 oczka, rozdał 12 asyst i zebrał siedem piłek.

- Wierzyłem, że wygramy ten mecz. Moim zadaniem było pociągnąć kolegów ze sobą i pozwolić im uwierzyć, że jest szansa wygrać to spotkanie - powiedział Bryant.

20 punktów i 15 zbiórek dla Lakers dołożył Dwight Howard, a 19 oczek z ławki dorzucił Jodie Meeks, który pięciokrotnie trafił za trzy punkty.

- Ta wygrana jeszcze bardziej scementowała nasz zespół - powiedział Howard, który w ostatnich sekundach zanotował kluczowy blok na Robinie Lopezie.

Lakers z bilansem 31-31 nadal zajmują 9. miejsce na Zachodzie.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

***

16. zwycięstwo z rzędu padło łupem Miami Heat, którzy piszą nową kartę w historii klubu. W derbach Florydy mistrzowie NBA pokonali Orlando Magic, lecz nie przyszło im to łatwo. Sprawy w swoje ręce musiał wziąć LeBron James, który w ostatnich sekundach, dzięki dobrej izolacji, mógł wejść pod kosz i zdobyć zwycięskie punkty.

"LBJ" zdobył 26 punktów, a dwa mniej dołożył Dwyane Wade, który w siódmym kolejnym spotkaniu notuje przynajmniej 60. proc. skuteczność. 17 punktów i 10 zbiórek miał Chris Bosh.

- Oni są jednym z najlepszych zespołów w NBA, jeśli nie najlepszym, a my daliśmy w tym meczu wszystko z siebie - powiedział Tobias Harris, gracz Orlando.

Gościom nie pomogło nawet potężne double-double w wykonaniu Nikoli Vucevicia, który oprócz 25 punktów miał także 21 zbiórek.

Heat z bilansem 45-14 mają komfortową pozycję w Konferencji Wschodniej i jest mało prawdopodobne, aby któryś z rywali dał radę doścignąć Żar przed play off.

***

Blake Griffin zanotował triple-double w postaci 23 punktów, 11 asyst i 11 zbiórek, a Los Angeles Clippers pokonali Milwaukee Bucks 117:101.

Ekipa z Kalifornii wygrała 44. mecz w sezonie, a duży wpływ na to miała świetna skuteczność w rzutach za trzy punkty. Matt Barnes i Jamal Crawford trafili w sumie 45 punktów, w tym dziewięć trójek!

Ozdobą mecz była dwójkowa akcja Crawford-Griffin, którą niesamowitym wsadem zakończył ten drugi.

***

Bohaterem Boston Celtics został Jeff Green, który w ostatniej sekundzie trafił zwycięski rzut, dzięki czemu C's pokonali na wyjeździe Indianę Pacers 83:81. Green wykorzystał kapitalne podanie Kevina Garnetta.

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - Utah Jazz 104:101
(K. Irving 20, W. Ellington 16, T. Thompson 16 - G. Hayward 25, E. Kanter 17, P. Millsap 16)

Indiana Pacers - Boston Celtics 81:83
(P. George 16, G. Hill 14, L. Stephenson 12 - K. Garnett 18, A. Bradley 13, P. Pierce 13)

Charlotte Bobcats - Brooklyn Nets 78:99
(M. Kidd-Gilchrist 17, B. Gordon 16, G. Henderson 11 - J. Johnson 22, D. Williams 20, B. Lopez 16)

Atlanta Hawks - Philadelphia 76ers 107:96
(J. Teague 27, A. Horford 21, A. Tolliver 21 - D. Wilkins 21, D. Wright 20, T. Young 16)

Detroit Pistons - New York Knicks 77:87
(B. Knight 17, J. Maxiell 14, K. Singler 13 - R. Felton 26, A. Stoudemire 22, J.R. Smith 20)

Miami Heat - Orlando Magic 97:96
(L. James 26, D. Wade 24, C. Bosh 17 - N. Vucevic 25, J. Nelson 16, T. Harris 16)

New Orleans Hornets - Los Angeles Lakers 102:108
(E. Gordon 18, G. Vasquez 15, R. Anderson 14 - K. Bryant 42. D. Howard 20, J. Meeks 19)

Minnesota Timberwolves - Washington Wizards 87:82
(D. Williams 16, R. Rubio 15, L. Ridnour 15 - J. Wall 19, T. Ariza 16, Nene 12)

Memphis Grizzlies - Portland Trail Blazers 91:85
(M. Gasol 23, M. Conley 20, J. Bayless 13 - D. Lillard 20, E. Maynor 12, J.J. Hickson 12)

Dallas Mavericks - Houston Rockets 112:108
(S. Marion 22, D. Nowitzki 22, V. Carter 16 - J. Harden 28, C. Parsons 23, O. Asik 12)

San Antonio Spurs - Chicago Bulls 101:83
(T. Duncan 18, M. Ginobili 18, K. Leonard 14 - M. Belinelli 21, L. Deng 19, M. Teague 11)

Golden State Warriors - Sacramento Kings 87:83
(K. Thompson 20, D. Lee 17, H. Barnes 14 - J. Thompson 17, P. Patterson 15, T. Douglas 10)

Los Angeles Clippers - Milwaukee Bucks 117:101
(J. Crawford 25, B. Griffin 23, M. Barnes 20 - M. Ellis 22, E. Ilyasova 20, B. Jennings 18)

Komentarze (15)
avatar
heat_rays_fan
7.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ale fakt faktem gratulacje dla jeziorowców za niezłą końcówkę, bo w sumie to mało spotykany wyczyn i na pewno kibice będą to długo pamiętać, tak samo jak ich brak awansu do play-off ;-) 
avatar
MateuszS
7.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Witam czy jest gdzies dostepna aktualna klasyfikacja najlepszych strzelcow w historii NBA? 
avatar
kempes-GKM
7.03.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Co za noc w wykonaniu Lakers i Kobego Bryanta!!!To jest niesamowita sprawa tak grac jak Bryant tu nie widac ze ma 34-35lat!!!On jest najlepszym koszykarzem na swiecie po odejsciu Jordana i nikt Czytaj całość
avatar
matesss23
7.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
PRUCHIN a widziales mecz wczorajszy OKC-LAL? Kobe jest niesamowity to fakt ale niektore akcje sa silowane na maxa a pozniej w defensywie robia z niego wiatraki tak jak to czynil westbrook.. co Czytaj całość
avatar
Mietek Szcześniak
7.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oglądałem pierwszą połowę i zwątpiłem w LA. Grali katastrofalnie. Kobe się starał ale oprócz Howarda nikt nie chciał pomagać. Gdy w 4 kwarcie LA zbliżyło się na 12pkt postanowiłem obejrzeć końc Czytaj całość