Jakub Karolak: Po cichu liczymy na drugie miejsce w tabeli

Problemem dąbrowian, który uwidocznił się w meczu z przemyślanami, jest utrzymanie koncentracji na przestrzeni całego spotkania. - Pracujemy nad tym i coraz lepiej to wygląda - przyznał Jakub Karolak.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

Koszykarze MKS-u odnieśli cenną wygraną, pokonując Budimpex-Polonię Przemyśl. - Zwycięstwo jest bardzo ważne, gdyż do końca sezonu zostały nam dwa mecze i jeśli będziemy grali tak, jak w sobotę w pierwszej połowie w obronie, to możemy je wygrać. Nie będziemy ukrywać, że po cichu liczymy na drugie miejsce w tabeli - przyznał Jakub Karolak, najlepiej punktujący zawodnik MKS-u.

Po środowym spotkaniu z NETO PTG Sokołem Łańcut dąbrowski szkoleniowiec nie ukrywał, że utrzymanie koncentracji na przestrzeni całego meczu jest problemem jego podopiecznych. - Tutaj nie chodzi o technikę, tutaj chodzi o koncentrację połączoną z chłodną głową, bo ten zespół potrafi grać, a jak gra z chłodną głową, to potrafi poradzić sobie praktycznie z każdym - zaznaczył po środowej wygranej Wojciech Wieczorek.

Dąbrowianie znowu nie ustrzegli się spadku koncentracji, w meczu z Polonią prowadzili już 21 punktami. Ta przewaga w ciągu dziewięciu minut zmalała do zaledwie 3 "oczek" (51:30, 55:52). Ten przestój mógł ich kosztować wygraną, ale w ostatnich sześciu minutach meczu zagrali lepiej od rywali. - Pracujemy nad koncentracją i coraz lepiej to wygląda, mieliśmy problem jedynie w drugiej połowie, gdy nas doszli na 3 punkty, wtedy ją straciliśmy. Szybko jednak zareagowaliśmy trójką "Groszka" (Grzegorza Grochowskiego - przyp. red.), dwoma Michała (Michała Wołoszyna - przyp. red.), jedną moją i odskoczyliśmy - zauważył Karolak.

MKS odniósł cenne zwycięstwo, lecz znowu w nerwowych okolicznościach. - Wbrew pozorom mecz był bardzo wyrównany, ta liga przyzwyczaiła nas do tego, że przed pierwszym gwizdkiem nie ma co patrzeć na tabelę, że gra trzeci z jedenastym zespołem. Drużyny są na zbliżonym poziomie, a o wyniku decyduje dyspozycja dnia. Spotkanie było trudne, udało nam się dobrą grą w obronie uzyskać przewagę, którą dobrą grą w ataku zwiększyliśmy do 21 punktów. Ponownie pozwoliliśmy sobie na przestój, który nas drogo kosztował. Nerwy, słabszy okres gry, spowodował, że do końca nie byliśmy pewni, że wygramy. Natomiast w tej chwili najważniejsze jest dla nas to, by wygrać następny mecz i zmierzać do drugiego lub trzeciego miejsca w tabeli - ocenił Wojciech Wieczorek.

Kolejne spotkanie MKS, w ramach 29. kolejki, rozegra dopiero w środę 20 marca ze Zniczem Basket Pruszków. Spotkanie zostało przełożone ze względu na udział dąbrowskich juniorów w turnieju finałowym mistrzostw Polski U20, który w dniach 13-17 marca odbędzie się w Sopocie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×