Już w środę zielonogórzanie rozpoczną zmagania w rundzie "szóstek". Ich pierwszym rywalem będzie Anwil Włocławek. - Bardzo czekam na środowy mecz przeciwko Anwilowi. To mocny zespół, który słabo zaczął rozgrywki, lecz z biegiem czasu zbudowali silny skład. To z pewnością będzie dobra walka, szczególnie, że gramy na własnym parkiecie - ocenił Quinton Hosley na łamach swojej oficjalnej strony internetowej.
"T2" świetnie zaprezentował się podczas ostatniego meczu ligowego, kiedy to Stelmet Zielona Góra pokonał w Zgorzelcu PGE Turów 91:89. Amerykanin już oczekuje na kolejne starcie z podopiecznymi Miodraga Rajkovicia. - Nie mogę się doczekać, aby ponownie zagrać z PGE Turowem. Między nami jest spora rywalizacja o to, który zespół będzie na topie. Wszystkie kolejne spotkania będą ekscytujące i mam nadzieję, że nie poniesiemy żadnych żenujących porażek. Musimy cały czas być skoncentrowani i ciężko pracować, bo to przyniesie nam korzyści - dodał.
Były zawodnik między innymi Realu Madryt przez ostatnie tygodnie przechodził rehabilitację, po której nie mógł odzyskać dobrej formy. Meczem w Zgorzelcu Hosley udowodnił, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. - Dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie w trudnych momentach. A do tych, którzy mnie nienawidzą - wciąż możecie to robić, ale niezależnie od waszych opinii, wciąż będę robił swoje - zakończył Amerykanin.
źródło: t2hosley.com