W znacznie trudniejszej sytuacji są koszykarze Franz Astorii. Bydgoszczanie nie tylko muszą wygrać dwa ostatnie spotkanie z Mosirem Krosno i Spójnią Stargard Szczeciński, ale też liczyć na korzystne wyniki w innych pojedynkach. Wszak ciągle mają szansę nawet na awans do fazy play-off, bowiem do siódmego miejsca tracą tylko dwa punkty. A w tabeli robi się coraz ciaśniej, gdyż odległości pomiędzy zainteresowanymi rywalami są naprawdę minimalne.
- Ostatnie zwycięstwo nad AZS Radex pozwoliło nam podbudować się psychicznie. Wszak szczecinianie to naprawdę dobrze zbudowana ekipa - podkreślił w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener gości Jarosław Zawadka. - Ja na nic już nie liczę. W tej lidze dzieją się naprawdę różne rzeczy. Tak było chociażby przy zwycięstwie Znicza Pruszków nad Sokołem Łańcut, kiedy zanosiło się na łatwy triumf znacznie silniejszych gospodarzy.
W Krośnie zdecydowanymi faworytami będzie oczywiście Mosir, który u siebie ostatnio stracił punkty tylko w starciu z innym beniaminkiem, czyli AZS Politechniką Poznań. Krośnianie mogą być już raczej pewni udziału w fazie play-off i teraz pozostaje im walka o jak najlepsza miejsca, aby w półfinale rozgrywek nie tracić na bardzo silny WKS Śląsk Wrocław.
- Na razie nie myślimy o play-outach. Dla nas przede wszystkim najważniejsze jest wygrywać na własnym parkiecie, co ostatecznie powinna dać nam utrzymanie w I lidze. Wreszcie dobrą formę odzyskał też środkowy Wojciech Fraś, który przypomina tego gracza po ostatnim transferze. W Krośnie nie jesteśmy faworytem. Skupimy się tam na defensywie, aby wyglądała coraz lepiej - zakończył szkoleniowiec Franz Astorii.
PBS Bank EFIR Energy MOSiR Krosno - Franz Astoria Bydgoszcz / nd. 17.03.2013 godz. 18:00