Derby już bez Koszarka - zapowiedź meczu Asseco Prokom Gdynia - Trefl Sopot

W niedzielę koszykarze Asseco Prokomu Gdynia rozegrają niezwykle prestiżowy pojedynek z Treflem. W gdyńskim obozie jednak mało kto myśli o derbowym starciu z sopocianami.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Asseco Prokom Gdynia tonie? Wydaje się, że okręt prowadzony przez Andrzeja Adamka zaczyna powoli schodzić na dno. Pierwszym takim sygnałem jest rozwiązanie kontraktu przez Łukasza Koszarka, pierwszego rozgrywającego. Reprezentant Polski w sobotę pożegnał się z kolegami z zespołu i opuścił Asseco Prokom Gdynia. Gdzie zagra w przyszłości? Tego nie wiadomo. Sam zawodnik również nie chce zdradzić swojego przyszłego pracodawcy.

Na razie Przemysław Zamojski oraz Adam Hrycaniuk zostają w zespole i przygotowują się do spotkania z Treflem Sopot. Problemem gdynian jest to, że w ich zespole jest tylko dziewięciu zawodników, a na ławce musi być dziesięciu! Z racji tego, że Asseco Prokom Gdynia nie ma zespołu juniorskiego, więc w niedzielę liczba graczy nie wzrośnie z dziewięciu do dziesięciu. Polska Liga Koszykówki przewiduje 1000 zł kary za brak odpowiedniej liczby zawodników na ławce.

Nieco więcej spokoju jest za to w obozie Trefla Sopot, który jest zdecydowanym faworytem niedzielnego starcia. "Żółto-czarni" przystąpią do tego meczu opromienieni zwycięstwem z PGE Turowem Zgorzelec. To zwycięstwo było o tyle cenniejsze, że po dwóch kwartach sopocianie przegrywali różnicą 20 punktów, ale po przerwie zanotowali niesamowity "run" 25:0!

- Wiele razy grałem w podobnych spotkaniach, jak to czwartkowe z Turowem Zgorzelec. Po raz kolejny okazało się, że mecz trwa 40 minut, a nie tylko 20. W pierwszej połowie Turów trafiał praktycznie wszystko, na co nie potrafiliśmy odpowiedzieć. Później zagraliśmy niesamowitą obronę, na co oni nie znaleźli recepty - mówi Lorinza Harrington, gracz Trefla Sopot.

Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godzinie 15.00.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×