Po zdobyciu mistrzostwa w 2021 roku, Milwaukee Bucks mierzą się z trudnościami. Po nieudanym sezonie 2022/2023, w którym odpadli w pierwszej rundzie play-off, klub zwolnił trenera Mike'a Budenholzera, zastępując go Adrianem Griffinem. Nadzieje pokładane w nowym szkoleniowcu nie przynoszą na razie oczekiwanych rezultatów.
W bieżącym sezonie Milwaukee odnotowało jedynie dwa zwycięstwa, w tym nad osłabionymi Philadelphia 76ers. Porażki z takimi drużynami jak Chicago Bulls, Brooklyn Nets czy Boston Celtics potęgują frustrację fanów.
W ostatnim meczu Giannis Antetokounmpo zdobył imponujące 43 punkty, ale to nie wystarczyło do pokonania Celtics.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód
Giannis Antetokounmpo prezentuje formę godną MVP, notując średnio 31,6 punktu, 12,8 zbiórek i 5,2 asysty na mecz. Jego wysiłki nie przekładają się jednak na wyniki zespołu, co rodzi spekulacje o możliwym odejściu gwiazdy z Milwaukee. Menedżer generalny Jon Horst stara się temu zapobiec.
Przyjście Damiana Lillarda przed sezonem miało wzmocnić Bucks i stworzyć zabójczy duet z Antetokounmpo. Mimo solidnych statystyk, Lillard nie odnalazł jeszcze pełni formy z Portland, a współpraca z Giannisem nie przynosi spodziewanych efektów.
Jak informuje "sport.es", przyszłość Milwaukee Bucks stoi pod znakiem zapytania. Przed drużyną jeszcze wiele meczów, które mogą zdecydować o losach sezonu i wpłynąć na decyzje kluczowych zawodników.