Tomasz Jankowski: Jestem spokojny o grę Koszarka

Łukasz Koszarek w czwartek zadebiutował w barwach Stelmetu. Polski rozgrywający pierwszego meczu w nowej drużynie nie może zaliczyć do udanych, gdyż nie udało mu się zdobyć żadnego punktu.

Dawid Borek
Dawid Borek

Po słabej drugiej połowie, Stelmet Zielona Góra uległ we własnej hali Treflowi Sopot 68:77. Wynik czwartkowego spotkania mógłby być korzystniejszy dla zielonogórzan, gdyby ważne punkty dołożył debiutujący w nowych barwach Łukasz Koszarek. - Wszyscy wierzymy w to, że przyjście Łukasza w końcowym rezultacie nam pomoże. Ja również zaliczam się do tej grupy. Natomiast trzeba pamiętać o tym, że same nazwiska nigdy nie grają. W drużynie może być wiele indywidualności, aby jakoś to zafunkcjonowało i aby wyniki były pozytywne - ocenił Tomasz Jankowski, asystent trenera Mihailo Uvalina.

Kapitan reprezentacji Polski kontrakt z zielonogórskim zespołem podpisał w miniony poniedziałek. Mimo zaledwie kilku treningów, polski rozgrywający dość dobrze rozumiał się z nowymi kolegami, czego dowodem może być siedem rozdanych asyst. - Łukasz potrzebuje jeszcze trochę czasu. Jestem w stanie wejść na chwilę w jego skórę i doskonale zdaję sobie sprawę, że w pierwszym meczu przed zielonogórską publicznością na pewno bardzo chciał wejść w drużynę, w rytm gry, ale nie jest z nami wystarczająco długo, aby wiedział kiedy podać, kiedy oddać rzut. Trochę zabrakło jego punktów i ofensywnej gry. Mimo wszystko jestem spokojny, jest to zawodnik z najwyższej półki i na pewno szybko poradzi sobie z wejściem w drużynę - dodał Jankowski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×