Przed rozpoczęciem sobotniego pojedynku mało osób dawało szansę Rosie Radom, która postanowiła jednak udowodnić, że w TBL nie robi za przysłowiowego chłopca do bicia. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego rozegrali bardzo dobre spotkanie i zanotowali już drugie zwycięstwo w kolejnym etapie rozgrywek 2012/2013!
Jezioro po ostatniej porażce z Polpharmą marzyło o poprawie nastrojów, a spotkanie z Rosą miało być świetną okazją do spełnienia zaplanowanego celu. Zespół z Radomia po przespanej pierwszej odsłonie, w kolejnych prezentował się jednak nadzwyczaj dobrze.
Przyjezdni szybko odrobili starty i kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. W ostatnich minutach Jezioro próbowało jeszcze odmienić losy sobotniego spotkania, ale goście zachowali zimną krew i spokojnie utrzymali kilkupunktową zaliczkę.
Kolejny świetny mecz rozegrał Dominique Wise , który rozdał 6 asyst i zdobył 21 punktów, trafiając przy tym wszystkie trzy rzuty za trzy punkty. Pod tablicami dominowali natomiast Kim Adams (11 punktów, 10 zbiórek) i Hubert Radke (14 punktów, 6 zbiórek).
Po stronie Jeziorowców 26 "oczek" wywalczył Jakub Dłoniak, a 20 Christopher Long . Miejscowym zabrakło jednak tego przysłowiowego błysku w oku. Koszykarze Rosy trafili w sumie 34 z 63 oddanych rzutów (54. procent) i ostatecznie to oni schodzili z parkietu z uśmiechem na twarzy.
Jezioro Tarnobrzeg - Rosa Radom 87:94 (23:18, 17:24, 23:28, 24:24)
Jezioro: Dłoniak 26, Long 20, Wall 14, Alexander 13, Tiller 7, Doaks 4, Przybyszewski 3, Krajniewski 0.
Rosa: Wise 21, Kardaś 14, Radke 14, Adams 11, Montgomery 11, Jarmakowicz 8, Zalewski 5, Dorsey 4, Cupkovic 4, Bogavac 2.