- Daliśmy z siebie 100 proc. w tym spotkaniu, ale niestety nie udało się nam wygrać. Stelmet zasłużył na to zwycięstwo. Nam trochę zabrakło szczęścia w kluczowych momentach spotkania. Nie mieliśmy na ten mecz specjalnej motywacji, ale chcieliśmy pokazać wszystkim, że się nie poddamy i będziemy walczyć. Straciliśmy wielu zawodników, ale mimo wszystko jakoś sobie radzimy - mówi Rasid Mahalbasić z Asseco Prokomu Gdynia.
Pomimo wielkich problemów organizacyjnych gdynianie pokazali charakter w tym spotkaniu, będąc bardzo blisko odniesienia zwycięstwa. Jeszcze na trzy minuty przed końcem Asseco Prokom prowadziło 70:68, ale dobra gra Łukasza Koszarka przyczyniła się do zwycięstwa Stelmetu Zielona Góra.
Gdyński środkowy rozegrał bardzo dobre zawody, ogrywając z łatwością zielonogórskich podkoszowych. W ciągu 30 minut zdobył 15 punktów (6/7 z gry) oraz miał 9 zbiórek. - Indywidualne treningi z Andrzejem Adamkiem robią swoje. Cieszę się, że gram coraz lepiej - dodaje 23-letni zawodnik.
Mahalbasić liczy, że w następnych meczach on, jak i jego koledzy powrócą na ścieżkę zwycięstw. - Chcemy grać jeszcze lepiej. Wierzę, że podczas tej krótkiej przerwy przeanalizujemy wszystkie błędy, poprawimy pewne niuanse taktyczne i pokusimy się o zwycięstwo we Włocławku - stwierdził środkowy Asseco Prokomu.