Do trzech razy sztuka? - zapowiedź spotkania Trefl Sopot - Energa Czarni Słupsk

Już w sobotę koszykarze Trefla Sopot zmierzą się z Energą Czarnymi Słupsk. Dla sopocian będzie to próba odniesienia pierwszego zwycięstwa nad Czarnymi Panterami.

Od początku sezonu można mieć wyraźne wrażenie, że Energa Czarni są bardzo niewygodnym rywalem dla Trefla. Podopieczni Mariusza Niedbalskiego ulegli słupszczanom dwukrotnie - najpierw w Słupsku 72:78, a następnie w Ergo Arenie zostali rozbici 63:83. W tym drugim spotkaniu koszykarze ze Słupska po raz pierwszy wystąpili pod wodzą Andreja Urlepa, który z miejsca odmienił oblicze zespołu.

Trefl Sopot w spotkaniach w szóstkach spisuje się bardzo dobrze i faktu tego nie zmienia nawet ostatnia porażka sopocian z Anwilem Włocławek. Sopocianie zostali pokonani po raz pierwszy od trzech spotkań: - Żałuję, iż nasza passa się skończyła, ponieważ myślałem, że potrwa znacznie dłużej - powiedział Sime Spralja. W sobotę ekipa z Trójmiasta stanie przed szansą rozpoczęcia nowej serii.

W pokonaniu Energi Czarnych Treflowi powinien pomóc także Ronald Davis. Amerykanin, który w poniedziałek podpisał kontrakt z drużyną do końca obecnego sezonu. Rzucający był już obecny w kadrze meczowej na mecz z Anwilem, ale z wiadomych względów nie pojawił się na parkiecie. Potyczka z Czarnymi Panterami będzie dla niego szansą debiutu na parkietach Tauron Basket Ligi: - To byłoby niepoważne z mojej strony, gdybym prosto z samolotu wypuścił go na boisko. Nie zna jeszcze naszej koncepcji. Musi ją poznać, trochę potrenować. Na pewno nam pomoże, bo to jest dobry zawodnik. Jestem dobrej myśli - mówił po wtorkowym spotkaniu z Anwilem Włocławek, trener Mariusz Niedbalski.

Energa Czarni Słupsk ostatnimi czasy nie mają powodów do zadowolenia. Przegrali cztery mecze z rzędu, a ich gra wygląda mizernie, żeby nie powiedzieć słabo. Formę zupełnie zgubił Robert Tomaszek, który na parkiecie sprawia wrażenie człowieka, który nie za bardzo wie, co tam robi. Do dobrej dyspozycji nie może wrócić także Todd Abernethy. Amerykanin, który przed miesięcznym wyjazdem z powodów rodzinnych, był silnym punktem zespołu, teraz wygląda na kompletnie zagubionego. Dodając do tego przedłużające się problemy z kostką Levi Knutsona sytuacja Czarnych wygląda bardzo niepokojąco. - To wszystko dzieje się w głowach zawodników. Bardzo źle wchodzimy w mecz i na samym starcie tracimy dystans do naszych rywali. Mamy nakreślone założenia, ale zaczynamy je wykonywać dopiero w drugiej połowie. Naprawdę ciężko jest mi znaleźć odpowiedź, dlaczego tak się dzieje - zauważył trener Andrej Urlep, po ostatniej porażce w Zgorzelcu.

Mecz Trefl Sopot - Energa Czarni Słupsk w sobotę 30 marca o godz. 17.00.

Komentarze (4)
TomekBO
30.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Trefl jest faworytem ja jednak cały czas liczę na Czarnych muszą się w końcu przełamać i wygrać pierwszy mecz w 6tkach 
kojak
30.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trefl powinien ten mecz wygrać tym bardziej, że gra u siebie i po ostatniej porażce z Włocławkiem będzie chciał wrócić na zwycięską ścieżkę. 
luksin
30.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
faworytem jest trefl i inny scenariusz niz bardzo wyrazne zwyciestwo trefla bylby niespodzianka:)...czarni nie dosc ze sa oslabieni to notuja serie porazek ktora obniza ich morale...gdyby jedna Czytaj całość
avatar
Makk
29.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Do trzech razy sztuka - tym razem wygramy!
Ciekaw jestem gry "Boo" - mam nadzieje, ze bedzie wzmocnieniem.
HEJ TREFL!!!