Zarówno Marcin Stefański, jak i Quinton Hosley na długo zapamiętają sytuację, która miała miejsce w 35 minucie spotkania. W połowie czwartej kwarty doszło do przepychanki między dwoma graczami, musieli interweniować pozostali zawodnicy, jak i sędziowie. Ostatecznie Hosley musiał opuścić boisko. Według trenera Mihailo Uvalina, dyskwalifikację powinien otrzymać także Stefański.
- Usunięty powinien zostać także prowokator, Marcin Stefański - uważa opiekun Stelmetu Zielona Góra. Uvalin po chwili dodaje: Trzeba jednak spytać Hosley'a, co mu powiedział Stefański. Jeśli potwierdzi się to, co usłyszałem w trakcie spotkania, opublikujemy te słowa. Za takie zwroty powinno się dyskwalifikować graczy. Nie mam jednak wątpliwości, że sama kara dla Hosley'a była słuszna.
Na dniach powinniśmy znać rozstrzygnięcie tej sprawy.