Mariusz Niedbalski: Stelmet to zdecydowany kandydat do mistrza

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Nie ma lepszego momentu na przełamanie złej passy, jak wygrana z głównym faworytem do tyłu mistrzowskiego - uważa Mariusz Niedbalski, trener Trefla Sopot.

Trefl Sopot wreszcie przełamał złą passę i odniósł zwycięstwo na własnym parkiecie i to nie z byle kim, bo Stelmetem Zielona Góra. Na finiszu Trefl wygrał 82:78. Z tej wygranej bardzo zadowolony jest trener sopocian Mariusz Niedbalski. - Kiedy przegrywasz trzy mecze z rzędu pojawiają się złe myśli. Fajnie, że już mamy to za sobą. Spotkanie ze Stelmetem było zacięte i nerwowe. Na szczęście poprawnie rozegraliśmy końcówkę - stwierdza opiekun Trefla Sopot.

Trener Niedbalski podkreśla bardzo dobrą pracę jego podopiecznych w obronie. - Także w obronie zagraliśmy dobrze, gdyż trudno kryje się drużynę, w której każdy z rywali potrafi wnieść coś do ataku i rzucić 20 punktów. W niezły sposób wyeliminowaliśmy w tym meczu Stevicia. Dobrą pracę wykonali zawodnicy podkoszowi. Moi gracze pokazali, że w grę wkładają całe serce - dodaje szkoleniowiec gospodarzy.

- Ilość osobistych, które wykonywaliśmy - 30 pokazuje, że byliśmy aktywni w ataku. Martwi jedynie słaba skuteczność rzutów wolnych, na poziomie 56 procent. Mogło nas to kosztować kolejną porażkę - podkreśla Mariusz Niedbalski.

Według szkoleniowca Trefla Sopot, to właśnie ekipa Stelmetu Zielona Góra jest najpoważniejszym kandydatem do zdobycia mistrzowskiego trofeum. - Nie ma lepszego momentu na przełamanie złej passy, jak wygrana z głównym faworytem do tyłu mistrzowskiego - kończy trener Trefla Sopot.[i]

[/i]

Źródło artykułu: