Analiza bukmacherska meczu Bulls - Knicks

W nocy o godz. 2:00 czasu polskiego Knicks (51-26) zmierzą się na wyjeździe z Chicago Bulls (42-35). Nowojorczycy doczekali się pierwszego tytułu Dywizji Atlantyckiej od prawie 20 lat.

W tym artykule dowiesz się o:

Jednak 14. zwycięstwo z rzędu, może okazać się karkołomnym zadaniem, bowiem Knicks przegrali 19 z 22 ostatnich spotkań w "Wietrznym Mieście".

Po raz pierwszy od dwóch dekad zawodnik Knicks ma szanse na zdobycie tytułu najlepszego strzelca NBA. Mowa oczywiście o Carmelo Anthonym, który obecnie wyprzedza o 0.3 punktu ubiegłoroczną strzelbę nr 1, Kevina Duranta (28.3). W kwietniu "Melo" przechodzi samego siebie – 40.6 pkt, 8.2 zb, 61% z gry i 58.6 procent za trzy (17/29) na przestrzeni pięciu ostatnich spotkań. W dużej mierze, dzięki takim osiągnieciom zespół z „Wielkiego Jabłka” sięgnął po tytuł Atlantic Division, rozbudzając tym samym apetyt kibiców na coś więcej.

- To świetna sprawa osiągnąć jeden ze swoich głównych celów, a teraz po prostu musimy dorwać tą złotą piłkę - nawiązuje do mistrzostwa NBA jeden z najlepszych rezerwowych ligi, J.R. Smith.

Knicks wyczuli moment i wskoczyli na wyższe obroty tuż przed fazą playoffs. Tego samego nie można powiedzieć o Chicago Bulls, którzy od lutego legitymują się bilansem 14-18. "Byki" przegrały pięć ostatnich meczów z drużynami, które posiadają ujemny bilans zwycięstw. Na domiar złego, ekipa "Byków" została przetrzebiona przez kontuzje, a poza grą wciąż pozostają kluczowi zawodnicy.

Od kilku tygodni problemy z pięta ma Joakim Noah, który próbował przeróżnych sposobów, by uporać się tą dokuczliwą kontuzją. Środkowy Bulls, co prawda zagrał 21 minut w niedzielnym spotkaniu z Pistons (99:85 dla "Tłoków"), ale na drugi dzień uraz stopy nasilił się jeszcze bardziej. Natomiast we wtorkowym spotkaniu z Raptors (98:101 dla Toronto) do składu powrócił weteran parkietów NBA, Richarda Hamilton, który zanotował tylko 4 punkty (2/5 z gry). Pod znakiem zapytania stoi także występ Taja Gibsona (kolano) i Luola Denga (biodro). Pod nieobecność Sudańczyka, rekord punktowy kariery ustanowił Jimmy Butler – 28 "oczek". Nadal nieznany jest termin powrotu Derricka Rose’a.

Problemy zdrowotne dopadły także ekipę Knicks, która przystąpi do meczu z Chicago bez wysokich zawodników. Od kilku tygodni poza grą jest Stoudemire, Wallace, Camby i Thomas. Z pewnością nie ujrzymy także Tysona Chandlera (szyja) oraz Kenyona Martina, który nabawił się urazu stawu skokowego w wygranym meczu przeciwko Wizards (120:99).

W aktualnym sezonie "Byki" wygrały 3 z 4 meczów z nowojorskimi Knicks. Co ciekawe, Chicago plasują się w ogonie ligi pod względem skuteczności rzutów trzypunktowych (34.5%), ale przeciwko NYK zespół z "Wietrznego Miasta" trafił dotychczas 20 z 42 trójek (46.7%). Bulls aplikują rywalom średnio 92.8 punktów na mecz, jednak w potyczkach z Knicks ich średnia zdobycz punktowa oscyluje na poziomie 103 "oczek". W czterech ostatnich meczach między tymi zespołami bilans Over/Under wynosi 2-2. Knicks odpalają najwięcej trójek w NBA (28.8) trafiając średnio 11 rzutów trzypunktowych na mecz. Z kolei Bulls, to druga najlepiej broniąca ekipa na obwodzie, która pozwala rywalom średnio na 5.5 celnych trójek w meczu. Bilans Over/Under Chicago jako domowy underdog wynosi 14-20-0, zaś Knicks w roli faworyta na wyjeździe legitymują się wynikiem 9-11-2.

Komentarze (1)
avatar
DamianCKM
11.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
GO BULLS !