Znicz Basket Pruszków, po zaskakującej porażce na własnym parkiecie, przyjechał do Kielc z nożem na gardle. Gospodarze zażarcie bronili własnej hali, momentami prowadząc nawet różnicą kilku punktów. Po zmianie stron sytuacja na boisku uległa jednak zmianie i do głosu doszli faworyzowani przyjezdni. Znicz grał konsekwentnie i rozważnie.
Goście z Pruszkowa wyraźnie wygrali trzecią kwartę 22:13, a w końcowych fragmentach nie dali już sobie wyrwać cennego zwycięstwa. Bardzo dobre spotkanie rozegrał Michał Kwiatkowski, który uzbierał 22 punkty i był najlepszym snajperem swojego zespołu. Nieźle spisywał się również Grzegorz Malewski, autor 17 "oczek" i 8 zbiórek. Po stronie przegranych 21 punktów zapisał na swoim koncie Rafał Król.
Po trzecim spotkaniu play-out bardzo blisko utrzymania w I-ligowym gronie jest zespół pruszkowskiego Znicza. Najwyżej rozstawionemu zespołowi w tej fazie rozgrywek do szczęścia brakuje już tylko jednego zwycięstwa. Kolejna porażka dla UMKS oznaczać będzie natomiast spadek do II-ligi.
Stan rywalizacji: 2:1 dla Znicza. Kolejny mecz rozegrany zostanie już w niedzielę, 14 kwietnia o godzinie 17:30 w Kielcach.
UMKS Kielce - Znicz Basket Pruszków 70:72 (20:23, 18:13, 13:22, 19:14)
UMKS:
Król 21, Makuch 14, Wróbel 9, Fąfar 6, Tokarski 5, Kamecki 4, Miernik 4, Bacik 3, Busz 2, Osiakowski 2.
Znicz:
Kwiatkowski 22, Malewski 17, Szymański 12, Aleksandrowicz 8, Bonarek 7, Matuszewski 4, Pisarczyk 2, Czosnowski 0.