O sobotnim zwycięstwie torunianek zadecydowała przede wszystkim pierwsza połowa. Zwłaszcza pierwsza kwarta, przegrana przez Artego Bydgoszcz aż 14:23. O to sporo pretensji do swoich dziewczyn miał opiekun gospodyń, Tomasz Herkt. Jego ekipa w ogóle nie realizowała zadań taktycznych. - Kompletnie zawaliliśmy tę część gry i o to mam sporo uwag do moich zawodniczek. Nie graliśmy swojej koszykówki. Przegrana mocno komplikuje nasze plany - denerwował się Herkt.
Toruniankom udało się też znacznie ograniczyć poczynania Amerykanki Julie McBride. To w główniej mierze właśnie od niej zależy cała postawa Artego. Tym razem filigranowa koszykarka ponownie robiła co mogła, ale w sobotę miała za mało argumentów na dobrze zbudowane zawodniczki z Torunia. - Zgadzam się z tym, że McBride spisuje się znacznie słabiej. My jednak przed sezonem zakładaliśmy walkę jedynie o 5-6 miejsce. Jej potrzebna jest zmienniczka, co było widać podczas rywalizacji z Wisłą Can-Pack Kraków - dodał Herkt.
W drugiej połowie Energa straciła impet i Artego goniło wynik. W pewnym momencie się się nawet udało, bo na początku czwartej kwarty mieliśmy remis 62:62. Zaciętą walkę oglądaliśmy do samego końca. Torunianki na dwie minuty przed końcem wypracowały sobie jednak bezpieczną przewagę (76:71). Dzięki temu w końcówce mogły kontrolować przebieg wydarzeń na parkiecie.
Bydgoszczankom nie pomogły nawet taktyczne faule, bo Energa bardzo dobrze spisywała się na linii rzutów wolnych. Niestety, obie ekipy popełniły też mnóstwo strat. - Na razie to my prowadzimy 1:0. Jednak w niedzielę może być już jednak znacznie inny rezultat i ponownie będzie remis. To dopiero początek rywalizacji o brązowy medal - powiedział na koniec trener gości Elmedin Omanić.
Artego Bydgoszcz - Energa Toruń 76:81 (14:23, 18:22, 25:14, 19:22)
Artego: Kristen Morris 27 (13 zb), Elżbieta Mowlik 13, Agnieszka Szott-Hejmej 11, Ewelina Gala 11, Julie McBride 10 (10 as), Justyna Jeziorna 4, Paulina Kuras 0.
Energa: Weronika Idczak 23, Nicole C Michael 18 (15 zb), Paulina Misiek 14, Emilia Tłumak 10, Adrianne Ross 7, Brittany Spears 5, Martyna Koc 4.
stan rywalizacji: 1:0 dla Energi Toruń, rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw