I liga: Znicz i Politechnika jadą zrewanżować się za niespodziewane porażki - zapowiedź XXIII kolejki

Marcin Jeż 08 Lutego 2008, 22:22

Resovia Millenium Rzeszów ? Politechnika Poznańska (sobota, godzina jeszcze nie znana)

To ma być wielki rewanż za pierwsze spotkanie tych drużyn, które rozgrywane było w VIII kolejce. Wtedy to faworyzowana Politechnika uległa niespodziewanie we własnej hali drużynie z Rzeszowa 57:69. Obecnie obydwie ekipy sąsiadują ze sobą w ligowej tabeli. Drużyna Resovii uzbierała jak dotychczas na swoim koncie 35 oczek i zajmuję szóste miejsce, natomiast team z Wielkopolski ma w swoim dorobku dwa oczka więcej co stawia go na pozycji piątej. Politechnika jest teraz w dobrej formie. Świadczyć może o tym chociażby fakt iż ma na swoim koncie zwycięstwa w ostatnich czterech ligowych meczach. Podopiecznych Grzegorza Wiśniewskiego w sobotę czeka zatem bardzo trudne zadanie.

Wiecko Zastal Zielona Góra - BIG STAR Tychy (niedziela, godzina 17.00)

"Zastalowcy" w meczu przeciwko Big Starowi Tychy będą chcieli udowodnić, że ostatnia porażka ze Zniczem Jarosław była tylko wypadkiem przy pracy. Jednak tyski team do ligowych słabeuszy nie należy i zapewne chce być drugim zespołem, który po jarosławskim teamie pokonał lidera. W pierwszej rundzie tyszanie na własnym parkiecie postawili bardzo ciężkie warunki zielonogórzanom. Podopieczni Tomasza Służałka jeszcze na kilka sekund przed końcem spotkania mieli szanse na zwycięstwo, jednak ostatecznie wygrali zielonogórscy koszykarze 71:69. Jak będzie teraz? Team Wiecko Zastalu musi wygrać, aby przywrócić nieco zachwianą równowagę po ostatniej porażce z jarosławianami. Tyszanie nie mają z kolei nic do stracenia. Dlatego też w hali Uniwersytetu Zielonogórskiego emocji nie powinno zabraknąć.

MKKS Rybnik ? Znicz Jarosław (sobota, godzina 17.00)

Zdecydowanym faworytem sobotniej potyczki są koszykarze Znicza Jarosław. Zespół prowadzony przez Stanisława Gierczaka jest obecnie w bardzo wysokiej formie. W tym roku jarosławianie spośród siedmiu ligowych spotkań tylko raz schodzili z parkietu pokonani. Ponadto w poprzedniej serii gier uczynili to, czego dotychczas nie udało się żadnej z drużyn grających na zapleczu ekstraklasy ? pokonali Wiecko Zastal Zielona Góra. Tym samym przerwali wspaniałą passę graczy Tadeusza Aleksandrowicza, którzy zwycięsko przeszli przez 21 spotkań. Dodatkowego smaczku rywalizacji MKKS-u ze Zniczem dodaje także fakt, iż w pierwszym meczu tych zespołów triumfował beniaminek, który pokonał zespół z Jarosławia w stosunku 77:71.

BT Wózki Pruszków - Sokół Łańcut (sobota, godzina 18.00)

Drużyna BT Wózków Pruszków wygrała trzy ostatnie spotkania rozegrane we własnej hali. Pruszkowscy sympatycy basketu na pewno bardzo czekali na te zwycięstwa, gdyż przed tą dobrą serią triumfów przed własną publicznością, podopieczni Bartłomieja Przelazłego bardzo źle spisywali się na własnym terenie. Zwycięstwa te znacznie polepszyły sytuację pruszkowian, którzy wzbili się na 10 pozycję w tabeli. Gdyby nie ostatnia porażka z Politechniką Poznań, Wózki mogłyby awansować nawet na 8 miejsce. W najbliższym meczu, pruszkowska drużyna zapewne będzie musiała włożyć sporo trudu, aby podtrzymać dobrą passę na własnym terenie. Do Pruszkowa przyjeżdża bowiem bardzo silna ekipa Sokoła Łańcut (3 pozycja), której porażki w bieżącym sezonie przytrafiają się bardzo rzadko.

Prokom II Trefl Sopot - Mispol Żubry Białystok (niedziela, godzina 15.00)

Zapewne nie najlepsze nastroje panują w ekipie Mispolu Żubrów Białystok, która przegrała cztery ostatnie spotkania. Białostoczanie ostatni raz z parkietu schodzili zwycięscy przeszło miesiąc temu (wygrana 79:65 ze Startem AZS), dlatego też, jeśli chcą zapewnić sobie miejsce w czołowej ósemce, nie mogą pozwolić sobie na kolejne porażki. Najbliższym rywalem podopiecznych Marka Kubiaka jest młodziutki zespół rezerw Prokomu Trefla Sopot, który dopiero nabiera doświadczenia na pierwszoligowych parkietach. W tym starciu faworytem jest bardziej rutynowany team Żubrów. Jednak sopocki zespół w tegorocznych rozgrywkach kilka razy udowodnił, że potrafi być bardzo wymagającym przeciwnikiem i białostoccy koszykarze muszą o tym pamiętać.

Sportino Inowrocław ? Siarka Tarnobrzeg (sobota, godzina 18.00)

Po ciężkim środowym boju ze Stalą Stalowa Wola (wygranym 65:64), koszykarzy Sportino Inowrocław czeka w sobotę kolejne spotkanie z drużyną z Podkarpacia. Siarka Tarnobrzeg, która będzie najbliższym rywalem inowrocławian z bilansem 7-15 plasuję się obecnie na trzynastej pozycji w ligowej tabeli. Mecz ze Sportino będzie debiutem dla Mariana Wydro, który na stanowisku pierwszego szkoleniowca zastąpił w tym tygodniu dotychczasowego trenera ? Zbigniewa Pyszniaka. Coach Sportino ? Jacek Winnicki nie będzie mógł skorzystać z rozrywającego Grzegorza Mordzaka oraz skrzydłowego Michała Świderskiego. Obaj są kontuzjowani. W ekipie przyjezdnych nie zagra z kolei 29-letni Michał Marciniak, który także leczy uraz.

Stal Stalowa Wola - Start AZS Lublin (sobota, godzina jeszcze nieznana)

Koszykarze Stali Stalowa Wola zapewne jeszcze czują niedosyt po środowej potyczce ze Sportino Inowrocław. Stalowowolanie byli o krok sprawienia niespodzianki w tym meczu, gdyż z inowrocławianami przegrali tylko jednym "oczkiem" (64:65). Teraz podopieczni Leszka Kaczmarskiego zmierzą się z rywalem z nieco innej półki niż Sportino - Startem AZS-em Lublin, który zajmuje ostatnią pozycję w tabeli. Popularna "Stalówka" cztery ostatnie mecze rozegrane przed własną publicznością rozstrzygnęła na swoją korzyść i wydaje się, że w starciu z lubelskim teamem ta dobra passa zwycięstw we własnej hali zostanie podtrzymana. Możliwe, iż w potyczce przeciwko lublinianom do składu Stali wróci dotychczas kontuzjowany Adam Lisewski.

Tarnovia 4YOU Tarnowo Podgórne ? Polonia 2011 Warszawa (niedziela, godzina 16.00)

To z pewnością będzie zupełnie inne spotkanie niż to z pierwszej rundy kiedy to Polonia w bardzo wysokich rozmiarach rozprawiła się z drużyną Tarnovii wygrywając wtedy 111:74. Koszykarze z Tarnowa Podgórnego na parkiecie prezentują się już wiele lepiej niż kiedyś, jednak punkty w koszykówce przyznaję się za wygrane spotkania, a nie za walkę czy też zaangażowanie, której Tarnovi zwłaszcza w drugiej rundzie nie brakuje. Co jest oczywiście ich atutem. W poprzedniej serii spotkań gospodarze sobotniej potyczki ulegli w wyjazdowym spotkaniu ekipie Stal Stalowej Woli 77:83. Gorycz porażki musieli przełknąć także podopieczni Mladena Starcevica, którzy przegrali we własnej hali ze Sportino Inowrocław 50:74.