Sobotnie spotkanie w Hali Zespołu Szkół Spożywczych i VIII LO w Toruniu było bardzo emocjonującym i zaciętym widowiskiem. Koszykarki Energi Toruń dopiero w końcówce zapewniły sobie zwycięstwo, które pozostawiło je w grze o brązowy medal FGE. Bardzo dobrze spisywała się Monika Krawiec, która nie wystąpiła tydzień wcześniej w dwóch spotkaniach rozegranych w Bydgoszczy. Rzucająca Katarzynek była nie tylko najlepszym strzelcem drużyny (17 "oczek"), ale także ważnym ogniwem defensywy torunianek. Pod obydwiema tablicami dominowała Nicole C Michael, która zebrała aż 13 piłek. Amerykanka końcówkę spotkania spędziła na ławce rezerwowych, ponieważ skurcze nie pozwoliły jej kontynuować gry.
- Przenosimy się do Bydgoszczy. Myślę, że obydwie drużyny stworzyły widowisko godne walki o brązowy medal Ford Germaz Ekstraklasy. Koszykarki grały z pełnym zaangażowaniem - stwierdził trener Tomasz Herkt.
Katarzynki zdominowały walkę pod tablicami i dzięki temu miały więcej okazji do zdobywania punktów. Na dodatek koszykarki Energi Toruń trafiły wszystkie 21 wykonywanych rzutów osobistych. Decydujące cztery wolne wykonała w czwartej kwarcie Paulina Misiek. Artego Bydgoszcz próbowało jeszcze wrócić do gry, jednak wszystko na co było już w tym momencie stać bydgoszczanki, to punkty zdobyte przez Justynę Jeziorną. Końcówkę meczu cała toruńska hala oglądała na stojąco. Ostatecznie Energa Toruń pokonała bydgoskiego Artego 69:65. Decydujący o przyznaniu brązowego medalu piąty mecz odbędzie się w środę, w Bydgoszczy.
- To był ciężki mecz. Wiedziałyśmy, że tak będzie już przed spotkaniem. Przystąpiłyśmy do tego meczu wkurzone. Byłyśmy złe na siebie po wczorajszym pojedynku - powiedziała na konferencji prasowej po spotkaniu Adrianne Ross.
Energa Toruń - Artego Bydgoszcz 65:59 (19:17, 18:21, 15:14, 13:7)
Energa: M. Krawiec 17, N. Michael 12, E. Tłumak 11, W. Idczak 10, P. Misiek 5, A. Ross 4, M. Koc 4.
Artego: J. McBride 14, K. Morris 14, A. Szott-Hejmej 11, E. Mowlik 10, E. Gala 7, J. Jeziorna 3, O. Tomiałowicz 2.
Stan rywalizacji: 2:2, gra toczy się do trzech zwycięstw.