Wielkie emocje w Hali Mistrzów! Anwil o krok od strefy medalowej!

Włocławskie Rottweilery pokazały w końcu większą agresję i zaangażowanie, jakich wymaga od nich Milija Bogicevic, a to wszystko przełożyło się na drugą wygraną z Asseco Prokomem Gdynia.

Gospodarze rozpoczęli doskonale. Na parkiecie brylował Marcus Ginyard (10 punktów w pierwszej kwarcie), a wciąż aktualni mistrzowie Polski nie mieli sposobu na doskonałą defensywę włocławian. Ekipa dowodzona przez Miliję Bogicevicia prowadzili już w pewnym momencie nawet 20:1!

Rottweilery spokojnie kontrolowały w pierwszej połowie wynik meczu, a gdynianom we znaki zaczął coraz bardziej dawać się Krzysztof Szubarga, który na przerwę do szatni schodził ze stuprocentową skutecznością w rzutach zza linii 6,75 - cztery celne na 4 próby.

Gdynianie w pierwszych dwudziestu minutach gry popełnili aż 11 strat i trener Andrzej Adamek miał nie lada problem.

Zdołał jednak odpowiednio zmotywować swoich podopiecznych, a w połączeniu ze słabszą grą gospodarzy, w Hali Mistrzów zrobiło się ciekawie, bowiem po "trójce" Przemysława Zamojskiego na 2 minuty przed końcem trzeciej kwarty Anwil prowadził już tylko 47:44.

Po fatalnej dla siebie trzeciej kwarcie, na przełomie dwóch ostatnich ćwiartek gospodarze zaliczyli run 11:0. Znów brylował Ginyard, a włocławianie dzięki temu dopięli swego i po raz drugi w serii ograli Asseco Prokom.

Nawet najwięksi koszykarscy laicy spoglądając w arkusz statystyczny mogą jasno stwierdzić, komu Anwil zawdzięcza wygraną w meczu numer trzy. Duet Szubarga - Ginyard zdobył łącznie aż 47 z 71 punktów całego zespołu.

Po stronie przyjezdnych kolejny dobry występ zaliczył tak komplementowany przez Bogicevicia Rasid Mahalbasić, któremu w statystykach zapisano 17 punktów, 8 zbiórek i 5 asyst.

W całym spotkaniu gdynianie zanotowali aż 21 strat.

Kolejny mecz już w sobotę we włocławskiej Hali Mistrzów.

Wynik:

Anwil Włocławek - Asseco Prokom Gdynia 71:56 (26:8, 14:14, 13:26, 18:8)

Anwil: Krzysztof Szubarga 25, Marcus Ginyard 22, Ruben Boykin 9, Tony Weeden 7, Arvydas Eitutavicius 4, Michał Sokołowski 2, Seid Hajric 2, Przemysław Frasunkiewicz 0, Nikola Jovanovic 0, Mateusz Bartosz 0.

Asseco Prokom: Rasid Mahalbasic 17, Przemysław Zamojski 13, Krzysztof Roszyk 9, Tomasz Śnieg 6, Piotr Szczotka 6, Mateusz Ponitka 3, Robert Witka 2, Mateusz Nitsche 0.

stan rywalizacji: 2:1 dla Anwilu Włocławek, rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw

Komentarze (12)
avatar
Biggy Smalls
3.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Zgadzam się, bez Szubargi byłaby katastrofa, ale tak samo może powiedzieć każdy zespół w lidze, który miałby grać bez swojego lidera. Szkoda, że trenejro nie daje żadnych szans Vasojevicowi, bo Czytaj całość
avatar
danek 1977
2.05.2013
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
wniosek jest jeden jak chcą to i mogą zagrać solidną koszykówkę 
avatar
fiflakdzg
2.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
No to widzimy się w półfinale :) Prokom do domciu, oj, jaka szkoda :)) 
pacerss
2.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Czy oni w końcu nauczą się grać w 3kwarcie ??? no ale dobrze że wygrali i w sobotę trzeba to przypieczętować :) . 
kojak
2.05.2013
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Gratulacje dla Anwilu, bardzo ważne zwycięstwo teraz trzeba iść za ciosem i wygrać następny mecz aby nie dopuścić do piątego meczu. Brawo Włocławek.