Oliver Stević: Traciliśmy za dużo energii na sędziowanie.

Oliver Stević dwoił się i troił, ale nie udało mu się pomóc w odniesieniu przez jego Stelmet Zielona Góra zwycięstwa w Słupsku.

Michał Żurawski
Michał Żurawski

Od początku drugiej połowy zielonogórzanie, co chwilę mieli pretensje do sędziów, będąc niezadowoleni z podejmowanych przez nich decyzji. - Traciliśmy za dużo energii na gwizdki i sędziowanie. Przez to zgubiliśmy naszą koncentrację, gdyż na każdą decyzję sędziów mieliśmy coś do powiedzenia - powiedział Oliver Stević.

- Myślę, że sędziowanie nie było takie złe, ale po prostu po jednej czy dwóch decyzjach na nie twoją korzyść, zaczynasz myśleć, że każda kolejna wymierzana jest przeciwko tobie. Te dyskusje były niepotrzebne i wybiły nas z meczowego rytmu. W pierwszej połowie były tylko tego zalążki, ale w drugiej połowie po dobrym początku nagle przestaliśmy grać i wtedy było tego znacznie więcej. Zawsze kiedy ci idzie w ataku, szukasz problemu nie w sobie, ale gdzie indziej i to była nasza główna bolączka tego dnia - kontynuował Stević.

W środę w Zielonej Górze odbędzie się mecz decydujący o losach całej rywalizacji. Niewątpliwie będzie to niezwykle nerwowy pojedynek. - Zależy dla kogo będzie on nerwowy, a my nie możemy sobie pozwolić, aby nerwy wkradły się nasze poczynania. Jesteśmy lepszą drużyną, wiemy, co mamy zrobić i musimy zagrać tak jak w meczach numer dwa czy trzy. Wtedy na pewno zwyciężymy - zakończył serbski podkoszowy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×