- Oba zespoły czuły oddech wielkiej presji i przez to ten mecz nie był przyjemny dla oka. Najważniejsze jest jednak to, że w serii do trzech zwycięstw prowadzimy 1:0. Spodziewam się, że w drugim meczu Anwil będzie zdecydowanie bardziej niebezpieczny, ale liczę również na to, że moi gracze lekko odetchną po dzisiejszym zwycięstwie i zagrają bez zbędnych obciążeń - powiedział na łamach ksturow.eu Miodrag Rajković, trener PGE Turowa Zgorzelec.
Lider TBL po sezonie zasadniczym pokonał Anwil Włocławek 79:68 i zrobił pierwszy krok w kierunku awansu do wielkiego finału. Zdaniem Miliji Bogicevicia, trenera Anwilu, najwięcej szkód jego zespołowi wyrządził Ivan Opacak.
- Naszym problemem była w szczególności obrona przeciwko Opacakowi. Mieliśmy z nim bardzo duże problemy. Runda play-off jest jednak zbyt długa, aby jeden zawodnik mógł w każdym spotkaniu grać na tak wysokim poziomie i postaramy się nieco uprzykrzyć Chorwatowi życie w kolejnych spotkaniach - przyznał Bogicević.
Źródło: ksturow.eu