Ruben Boykin: Grałem fatalnie

Jednym z głównych winowajców batalii o trzecie miejsce obwołano Rubena Boykina. Amerykanin w niczym nie przypominał koszykarza, którym był we wcześniejszych meczach play-off.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

9,1 punktu oraz 5,3 zbiórki notował Ruben Boykin w ośmiu meczach play-off przed rywalizacją o trzecie miejsce. Amerykanin był pewnym punktem zespołu w ataku i całkiem nieźle radził sobie w defensywie. Niestety, wszystko co dobre w grze doświadczonego skrzydłowego skończyło się wraz z ostatnim spotkaniem półfinałowym.

W dwóch meczach o brązowe medale Boykin łącznie zdobył… pięć punktów, trafiając raptem dwa z dziewięciu rzutów z gry. Ponadto miał pięć zbiórek i cztery straty. Na parkiecie przebywał aż 46 minut. - Co mogę powiedzieć? Grałem fatalnie, grałem bardzo źle i nie mam nic na swoje usprawiedliwienie - mówi Boykin.
Ruben Boykin najprawdopodobniej opuści Anwil Włocławek Ruben Boykin najprawdopodobniej opuści Anwil Włocławek
Anwil ostatecznie zakończył sezon na czwartym miejscu. W porównaniu z poprzednimi dwoma sezonami drużyna zanotowała progres, lecz porażka w batalii o ostatnią lokatę podium chluby nie przynosi.

- Szkoda, że tak zakończyliśmy rozgrywki. Prowadziliśmy do przerwy wyraźnie, ale pozwoliliśmy sobie odebrać przewagę. Szkoda, ale teraz nie ma sensu już o tym myśleć. Przegraliśmy, temat zamknięty - dodaje Boykin.

Nic nie wskazuje na to, by Amerykanin miał pozostać w zespole Anwilu w przyszłym sezonie.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×