Analizując kilka poprzednich spotkań z udziałem obu drużyn nie da się ukryć, iż większy polot oraz skuteczność zagrań wykazywały Hiszpanki i w początkowych fragmentach niedzielnego starcia ta reguła znalazła potwierdzenie. Podopieczne Lucasa Mondelo mądrzej przeprowadzały ataki, a poszczególne zawodniczki wzajemnie się uzupełniały, co zaowocowało prowadzeniem 21:12.
Wśród Francuzek natomiast problemy miały rozwiązać podkoszowe, lecz owa taktyka została doskonale odczytana. Jedynie Sandrine Gruda przełamywała opór defensywy, tylko że nie wystarczało to nawet do remisu. Sytuacja uległa zmianie gdy włączyła się Celine Dumerc, odpalając dwie "trójki". W ten sposób znacznie ożywiła grę zespołu i sprawiła, że po pierwszej połowie przegrywał on zaledwie 35:36.
Dalsze momenty upłynęły pod znakiem równorzędnej walki. Trudno przychodziła ocena kto posiada przynajmniej minimalną przewagę, a to zapowiadało ogromne emocje. Szalała Alba Torrens, która najczęściej przejmowała ciężar odpowiedzialności w ofensywie. Miejscowe zupełnie nie potrafiły znaleźć sposobu jak ją powstrzymać. Wsparcie gwarantowała Sancho Lyttle. Jednak decydującą "ćwiartkę" z minimalnie lepszego położenia zaczynały "Trójkolorowe" wygrywając 55:53.
Wówczas, jak się później okazało, radość kibiców była przedwczesna. Finalnie w prawdziwej wojnie nerwów triumfowała Hiszpania. Przesądzającą o zwycięstwie akcję przeprowadziły Laia Palau i wspomniana Lyttle siedem sekund przed syreną. Obie niedługo potem utonęły w objęciach koleżanek oraz sztabu szkoleniowego, gdyż rywalki uzyskały zaledwie dwa "oczka" .
Hiszpania - Francja 70:69 (21:12, 15:23, 17:20, 17:14)
Hiszpania: Torrens 21, Lyttle 20, Xargay 8, Dominguez 7, Lima 6, Palau 5, Nicholls 2, Gil 1.
Francja: Gruda 25, Dumerc 11, Gomis 9, Yacoubou 8, Ndongue 5, Lawson 5, Tchatchouang 4, Miyem 2.
ME 2013: Hiszpania mistrzem Europy!
Hiszpanki osiągnęły ogromny sukces. W finale zakończonego już Eurobasketu pokonały jednym punktem gospodynie turnieju i zdobyły tytuł czempiona Starego Kontynentu.