Tydzień temu prezes Kociewskich Diabłów Roman Olszewski poinformował po raz pierwszy o problemach starogardzkiej drużyny. Zespołowi brakowało 600 tysięcy złotych, aby zamknąć budżet ekipy na nadchodzący sezon. Teraz informacje są lepsze, jednak nie można jeszcze na 100 procent powiedzieć, że zobaczymy team Mindaugas Budzinauskasa na parkietach polskiej ligi w rozgrywkach 2013/2014.
- Cały czas zamykamy budżet i walczymy - mówi sternik Kociewskich Diabłów. - Jest dużo bliżej zebrania regulaminowych 2 milionów. Nasz główny sponsor Z.F Polpharma bardzo się stara, abyśmy wystąpili, jednak co z tego, jeśli nie ma żadnej pomocy od drugiego udziałowca? Dostajemy z miasta 250 tysięcy złotych, ale co to daje, gdy 200 i tak musimy oddać? - denerwuje się prezes klubu.
Litewskie media podały w ostatnich dniach informacje, iż Farmaceutów reprezentować będzie Ovidijus Varanauskas. Prezes Polpharmy dementuje doniesienia, a Kociewskie Diabły nie mają jeszcze żadnego podpisanego kontraktu z nowym zawodnikiem.
- Nie ukrywam, że z kilkoma zawodnikami jesteśmy praktycznie już dogadani, ale jeśli nie będziemy mieli w 100 procentach zgromadzonego budżetu, to nie podpiszemy kontraktów - tłumaczy Olszewski. - Czytałem, że portale na Litwie podają informacje o zakontraktowanym graczu, jednak na razie budżet nie jest domknięty, więc nie ma o czym mówić - dodaje.
Skandaliczne jest zachowanie władz Starogardu Gdańskiego. Wydaje się, że robią one wszystko, aby koszykówka upadła. Mimo wielu próśb klubu, jego drugi udziałowiec nie robi nic, aby uratować basket na najwyższym poziomie na Kociewiu.
- Jeśli miasto odstąpiłoby od pobierania opłat za halę, to powiedziałbym na ten moment, że wystąpimy na 200 procent w przyszłym sezonie - mówi Roman Olszewski. - Teraz jednak musimy dalej trochę pozałatwiać. Przecież każdy z włodarzy miasta czyta i widzi co się dzieje. Rozmowy z miastem stoją jednak dalej w punkcie wyjścia. Liczę, że w końcu wykażą się własną inicjatywą, bo czemu to klub ma ciągle wysyłać prośby, na które i tak nie dostaje żadnych odpowiedzi? - kończy.