Ideą jest większa wszechstronność - rozmowa z Piotrem Dunin-Suligostowskim, Generalnym Menedżerem Wisły Can Pack Kraków

Adam Popek
Adam Popek

Trudno przebiegały wszystkie negocjacje?

- One są zawsze ciężkie, chwilami finalizacja stawała pod znakiem zapytania. Warto pamiętać, że w imieniu zawodniczek prowadzą je ich menedżerowie. Ich zadanie, co zrozumiałe, polega na osiągnięciu kompromisu przy jak najbardziej korzystnych warunkach dla zawodniczki. Tylko część z menadżerów chyba ciut oderwała się od kryzysowej rzeczywistości w Europie. Chodzi mi o nieuwzględnianie faktu ubożenia wielu klubów - zmniejszania się ich budżetów. Kluby miały problemy już w ubiegłym roku. Triumfator Euroligi ze Stambułu, Ros Casares Valencia niedługo po wygraniu trofeum się rozpadł. W tym roku nie udało się skompletować planowanych 21 drużyn do Euroligi. Sztuka negocjacji polega na wybraniu momentu, kiedy obie strony przedstawią akceptowalne dla siebie wzajemnie poziomy kontraktów. Czasem to się nie udaje. Kompromis nie zawsze jest możliwy, aczkolwiek jeśli potentaci typu Fenerbahce Stambuł czy UMMC Jekaterynburg lub Spartak dokonają zakupów, całość zaczyna się normalizować, rynek uspakaja się a oczekiwania finansowe ulegają redukcji. Jednak równocześnie przecież rynek zawęża się.
Piotr Dunin Suligostowski ma nadzieję, że w nowym sezonie wraz z Wisłą znów będzie osiągał sukcesy Piotr Dunin Suligostowski ma nadzieję, że w nowym sezonie wraz z Wisłą znów będzie osiągał sukcesy
Jest Pan zadowolony z dokonań transferowych?

- Tak, jestem. Fakt faktem zawsze można powiedzieć że da się zrobić coś lepiej, może wyszukać trafniejszą ofertę, może mieć więcej szczęścia. Wymierną ocenę poznamy dopiero w trakcie zmagań. Wyniki potwierdzą lub nie słuszność wyborów. Każdy sezon niesie za sobą ryzyko. Na tym polega przecież atrakcyjność sportu - na pewnej niewiadomej. Stąd biorą się takie emocje.

Co zadecydowało o powierzeniu funkcji szkoleniowca Stefanovi Svitkowi?

- Szukaliśmy coach’a o tego typu cechach charakteru. Przyglądaliśmy się jego pracy w Koszycach. Z ekipą Good Angels notabene od dawna łączą nas przyjazne relacje. Tam radził sobie bardzo dobrze. Team wyglądał solidnie, był poukładany pod względem taktycznym.

Sądzi Pan, że słusznie wprowadzono zapis nakazujący uczestnictwo w rywalizacji przynajmniej dwóm rodzimym zawodniczkom?

- Trzeba postawić pytanie dla kogo słusznie? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Według osób globalnie odpowiadających za koszykówkę, za reprezentację owo zwiększenie stanowi warunek ewentualnego progresu. Ja niezupełnie podzielam ten pogląd. Dotychczas dziewczyny, które jeździły na zgrupowania kadry mogły pochwalić się mocną pozycją w klubach, miały dużą ilość minut w meczu statystycznie. Teraz łączna ilość minut udziału Polek pójdzie w górę. Z tego punktu widzenia jest to słuszne. Jednakże względy finansowe też mają znaczenie. Koniunktura została w ten sposób nieco podgrzana. Kluby wybierają spośród mniej więcej stałego zestawu zawodniczek, tylko przepis administracyjny wymusza przeznaczenie dla nich większej ilości miejsc na parkiecie. Generalnie uważam, że miejsce na parkiecie powinno być wywalczone w ramach rywalizacji. W zespole grać powinni zawsze najlepsi. W dłużej perspektywie może dostrzeżemy jednak profity z powodu tej zmiany. Aczkolwiek dla mnie korzystniejsze byłoby już w poprzednich sezonach ogłoszenie limitu w stosunku koszykarek pozaeuropejskich. Tyle, że wtedy - kilka lat temu przeforsowano formułę "open" dla zawodniczek zagranicznych pod presją większości klubów PLKK. Teraz w rozgrywkach BLK liczba zawodniczek pozaeuropejskich zostaje ograniczona do trzech. W Eurolidze nadal są to dwie zawodniczki pozaeuropejskie.

A jak Wisła podchodzi do nowego sezonu? Chce coś udowodnić?

- Owszem. Finałowa porażka w ekstraklasie była bardzo bolesna, utraciliśmy mistrzostwo Polski. Staraliśmy się mimo tego zachować spokój, bowiem przecież nikt nie ma patentu na bycie zawsze czempionem. Teraz zrobimy wszystko aby odzyskać utracony tytuł. To jest nasz najważniejszy cel na sezon 2013-2014 jaki również awans do F8 ELW. W sporcie nie ma nigdy pewności ale ja osobiście mocno w to wierzę.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×