Aleksander Czyż wystąpił tylko w dwóch z sześciu spotkań Portland Trail Blazers w lidze letniej. Polak najlepszy występ zanotował w ostatnim meczu, kiedy to rzucił 7 punktów, ale na słabej skuteczności (2/11 z gry). Wcześniej przeciwko Bulls zanotował 2 punkty. Te statystyki na pewno nie przekonały włodarzy Blazers, którzy nie zaproponują mu umowy. Czyż będzie musiał wrócić do Europy, aby nadal poprawiać swoje umiejętności. Jedną z możliwych opcji jest podpisanie kontraktu ze Stelmetem Zielona Góra.
Włodarze klubu, w postaci właściciela - Janusza Jasińskiego oraz Waltera Jeklina, generalnego menadżera, byli w Las Vegas, gdzie z bliska oglądali mecze ligi letniej. Przypatrywali się także występom Olka Czyża. Zawodnik wiedział o tym, że do Las Vegas przyjechał właściciel Stelmetu i miał się z nim spotkać.
- Opcja gry w Stelmecie byłaby dla mnie całkiem niezła. Byłoby super pokazać się w Eurolidze i dostać sporo minut. Stelmet to na pewno jedna z możliwości. Muszę przemyśleć wszystkie opcje, ale na dniach podejmę decyzję - informuje nas Czyż, były gracz Acea Rzym.
Jak udało się nam dowiedzieć, gdy obie strony po raz pierwszy rozpoczęły negocjacje, Olek Czyż zażyczył sobie sporych pieniędzy za grę w Stelmecie Zielona Góra, na które przystać nie mogli działacze klubu. Czy zejdzie ze swoich warunków i trafi do mistrza Polski?
Nagle Czyżowi pogląd się zmienił?Najpierw mówił co innego a teraz nagle gra w Stelmecie byłaby całkiem niezła.Nie poszło mu w lidze letnie Czytaj całość