Patryk Pełka, Sebastian Kowalczyk, Tomasz Wojdyła, Robert Rothbart, Jarosław Mokros, Grzegorz Mordzak oraz Marcin Malczyk w dalszym ciągu nie znaleźli nowego pracodawcy. Z tym ostatnim zamieniliśmy kilka słów na temat jego przyszłości. Zawodnik na wstępie podziękował włodarzom Startu Gdynia za możliwość gry na poziomie ekstraklasy. - Było mi bardzo przykro, że Start nie przystąpi do ekstraklasy, ponieważ jestem bardzo związany z miastem i spędziłem w tym klubie trzy najlepsze lata kariery, jak do tej pory. Za co przy okazji chciałem bardzo serdecznie podziękować sponsorowi oraz władzom klubu - podkreśla Marcin Malczyk.
Zawodnik nie ukrywa, że bardzo liczył na to, iż Start przystąpi jednak do rozgrywek. - Z kilkoma klubami prowadzę rozmowy, jednak kilka opcji też mi uciekło, gdyż bardzo długo miałem nadzieję, że Start jednak uda się uratować - mówi Malczyk.
Zawodnik w ostatnim sezonie wystąpił w 32 spotkaniach (31 w pierwszej piątce). Średnio na parkiecie przebywał 24 minuty, w ciągu których zdobywał 4,2 punkty oraz 3,2 zbiórki.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zawodnik może trafić do kilku klubów 1-ligowych, ale całkiem możliwe jest przejście do Asseco Prokomu, w którym trenerem jest David Dedek. To właśnie Słoweniec był trenerem Malczyka w Starcie Gdynia.