- Jest mi niezmiernie miło, że mogę uczestniczyć w tym projekcie, jakim jest Stelmet w Eurolidze. To olbrzymie wyróżnienie dla mojej osoby. Zawsze chciałem pracować na jak najwyższym poziomie, mieć kontakt z koszykówką euroligową, która zapewnia nam rozwój. Tylko tam, gdzie mamy styczność z trenerami, którzy co chwilę szukają nowych rozwiązań i z bardzo dobrymi zawodnikami, można się rozwinąć - powiedział Andrzej Adamek.
Były reprezentant Polski kilkukrotnie gościł w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego w Zielonej Górze. 41-latek nie ukrywa, że bardzo podoba mu się atmosfera w Winnym Grodzie. - Widać, że w tej chwili koszykówka jest w Zielonej Górze sportem bardzo chętnie oglądanym przez publiczność. Hala CRS jest niemal na każdym spotkaniu może nie przepełniona, ale frekwencja jest zdumiewająca i życzyłbym sobie, aby tak pozostało, byśmy mogli być zadowoleni z widowisk - dodał były koszykarz.
Wychowanek Górnika Wałbrzych w ostatnim sezonie był pierwszym trenerem Asseco Prokomu Gdynia. Tym razem będzie asystentem Mihailo Uvalina. - Nie mam z tym problemu. Człowiek zawsze stoi w takiej pozycji, w którym musi podjąć decyzję, czy woli pracować samodzielnie, czy też korzystać z Euroligi i rozwijać się na wysokim poziomie. Ja wyszedłem z założenia, że na takim etapie, na którym się obecnie znajduję, wskazane jest, abym jeszcze czerpał korzyści z gry w najlepszej lidze w Europie - zakończył Adamek.
[/b]