- Bardzo ważne punkty w tym spotkaniu rzucił Aaron Cook. Można powiedzieć, że ten zawodnik w końcowej fazie spotkania wziął na swoje barki dużą odpowiedzialność. Amerykanin próbował rzucać w bardzo ważnych momentach i co najważniejsze robił to skutecznie. Bardzo się cieszę, że zagrał na takim poziomie. Myślę, że po takim meczu ten zawodnik zostanie w Ostrowie - powiedział naszemu portalowi Krzysztof Szubarga.
Lider ostrowskiej Stali przyznał, że liczy na zwycięstwo w kolejnym spotkaniu, które jego drużyna rozegra na własnym parkiecie z AZS-em Koszalin. - Właściwie przed chwilą zakończył się nasz pojedynek z wrocławskim Śląskiem. Z pewnością tego samego dnia będziemy jeszcze odpoczywać. Do normalnych zajęć wrócimy w poniedziałek. Zrobimy wszystko, żeby jak najlepiej przygotować się do najbliższego spotkania. Nie ukrywam, że liczę w tym meczu na zwycięstwo - przyznał Szubarga.
Ostrowianie znają doskonale swoich najbliższych rywali, ponieważ przed początkiem sezonu rozegrali z nimi wiele gier kontrolnych. - Znamy zespół z Koszalina, ale przecież oni zdążyli poznać tak samo naszą drużynę. My znamy taktykę naszych rywali, a oni wiedzą, jak gra nasza ekipa. To będzie gra błędów. Kto popełni ich mniej, ten będzie zwycięzcą - powiedział rozgrywający ostrowskiej Stali.
Nowy tydzień będzie bardzo pracowity dla koszykarzy z Ostrowa. W środę podopieczni Andrzeja Kowalczyka zagrają u siebie z AZS-em Koszalin, a w sobotę czeka ich konfrontacja z beniaminkiem z Poznania. - Nie myślimy jeszcze o Poznaniu. Teraz skupiamy się na spotkaniu z Koszalinem. W tej chwili wszystkie nasze działania będą ukierunkowane na ten mecz. Myślimy tylko o jednym - powiedział "Szubi", który od początku sezonu znakomicie rozumie się z Patrickiem Okaforem. W spotkaniu ze Śląskiem akcje pick and roll tej dwójki wyrządziły wiele krzywdy ekipie z Wrocławia. - Zobaczymy, czy ten schemat będzie cały czas skuteczny. Jeżeli nie, to na pewno poszukamy innych rozwiązań - śmieje się Szubarga.