Kirk Archibeque: Wybrałem ofertę najlepszą dla mnie

Piotr Dobrowolski 13 Sierpnia 2013, 13:17

Amerykański środkowy, pomimo urlopu, jak każdy profesjonalista dba o utrzymanie formy. - Przeważnie ćwiczę 2 razy w ciągu dnia, 6 dni w tygodniu, 2-3 godziny. Rano się rozgrzewam, wykonuję standardowe ćwiczenia motoryczne, następnie dźwiganie ciężarów i ćwiczenia wydolnościowe. Po południu koszykówka. Doskonalenie rzutu oraz bieganie - wylicza w rozmowie na łamach oficjalnej strony klubu z Radomia.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Przez ostatni rok, podczas pobytu w Gruzji, zdobył ze swoją drużyną, MIA Academy Tbilisi, mistrzostwo i puchar tego kraju. - To nie jest tak, że Gruzja ma słabą ligę, wręcz przeciwnie. Grają tam naprawdę znani koszykarze. Kluby dysponują sporymi budżetami, często większymi niż w Polsce. Wyczyn, którego dokonaliśmy, był olbrzymi i już nikt nam tego nie odbierze - podkreśla. W Rosie Kirk Archibeque spotka się ze swoimi partnerami z boiska z poprzednich lat: Łukaszem Majewskim i Jakubem Dłoniakiem. - Rozmawiałem z kilkoma kolegami grającymi w Polsce. Dowiedziałem się, że Rosa jest wspaniałym klubem, rozwojowym. Gra dla niego, dla miasta, a przede wszystkim dla kibiców, będzie czystą przyjemnością. Miałem inne oferty, ale wierzę, że wybrałem tą najlepszą dla mnie - zaznacza.

Zawodnik jest pewien, iż z posiadanym składem zespół z Mazowsza może osiągnąć zakładany cel, czyli awans do fazy play-off. - Będziemy w stanie narobić trochę szumu i jestem pewny, że zaskoczymy niejednego krytyka i obserwatora. W ostatnich latach wygrywam albo puchar, albo mistrzostwo, mam nadzieję, jest to w zasadzie mój plan, że i w tym sezonie będzie podobnie - mówi center.

W najbliższym sezonie Archibeque będzie zbierał i punktował dla Rosy