Z pewnością rozgrywki 2012/2013 Yemi Gadri-Nicholson może zaliczyć do bardzo udanych. Amerykanin notował 11,8 punktów oraz 7,6 zbiórek, co zaowocowało tym, że po sezonie stał się obiektem zainteresowań wielu klubów. - To prawda, że miałem kilka propozycji, ale nie ma sensu, żebym zdradzał nazwy tych klubów - mówi na naszych łamach amerykański środkowy.
W ostatnich dniach najbardziej konkretny był jednak Trefl Sopot i to w tym klubie swoją karierę będzie kontynuował Nicholson. - Otrzymałem naprawdę bardzo dobrą propozycję z Sopotu. Oferta z Trefla była korzystna pod każdym względem i dlatego zdecydowałem się dołączyć do tej drużyny. Poza tym Sopot to świetne miejsce do życia - przyznaje Yemi Gadri-Nicholson.
Zawodnik podkreśla, że czynnik finansowy również odgrywał znaczącą rolę przy podejmowaniu decyzji. - Oczywiście, że pieniądze są ważne, ponieważ koszykówka to moja praca. Na pewno brałem pod uwagę ten czynnik. Mogę zapewnić, że w Treflu zaoferowano mi bardzo dobre warunki - zaznacza środkowy.
Nicholson wierzy, że w nowym sezonie sopocianie osiągną dobry wynik. - Tworzy się tu ciekawy skład, będący połączeniem doświadczenia z młodością. Liczę na to, że zajdziemy daleko - twierdzi nowy gracz Trefla Sopot.