Godni mistrzowskiej tradycji? Przed meczem PBG Basket Poznań - PGE Turów Zgorzelec

W środę w Poznaniu w meczu 2. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki PBG Basket podejmie PGE Turów Zgorzelec. Dla środowiska koszykarskiego w stolicy Wielkopolski ma to być pierwszy krok do odbudowania wielkiego basketu w tym mieście.

"Godni mistrzowskiej tradycji" - z takim hasłem będę w tym sezonie grać poznańscy koszykarze chcąc nawiązać do wspaniałych tradycji poznańskiej koszykówki. Kluby ze stolicy Wielkopolski w przeszłości wielokrotnie zdobywały tytuły mistrzowskie, a w 1990 roku Lech awansował do 1/8 Pucharu Mistrzów. Wtedy poznańska Arena wypełniała się do ostatniego miejsca, teraz ma być podobnie. Poznańscy działacze liczą, że pierwszy pojedynek we własnej hali może obejrzeć nawet 4 tys. kibiców, ale z połowy mniejszej liczby również będą zadowoleni.

W inauguracyjnym spotkaniu w minionym tygodniu poznaniacy ulegli w Słupsku Czarnym 73:77. Najskuteczniejszymi graczami w talii Eugeniusza Kijewskiego byli Wojciech Szawarski i Joel Jones Camacho, którzy zdobyli po 19 punktów. Słabiej niż oczekiwano zagrał Amerykanin Miah Davis, który wprawdzie zdobył 12 punktów, ale potrzebował na to aż 13 rzutów z gry, dodatkowo zanotował 4 straty i tylko 3 asysty. Mimo wszystko poznańscy koszykarze mieli szanse wygrać to spotkanie, ale w końcówce meczu nie trafili z kilku łatwych pozycji spod kosza. Być może zabrakło sił, bo w całym meczu pierwszopiątkowi gracze Kijewskiego spędzili na parkiecie 166 minut przy 144 gospodarzy.

Turów Zgorzelec w pierwszym meczu we własnej hali bez większych problemów pokonał AZS Koszalin 88:61. Wicemistrz kraju nie zagrał jednak tak, jak oczekiwali kibice, szczególnie w obronie, która u Saso Filipovskiego odgrywa kluczową rolę. Mecz ten jednak pokazał, że w zespole drzemie spory potencjał. Nieźle zagrał Damir Milijkovic pokazując, że długotrwałe starania trenera Turowa by Chorwat zagrał w Zgorzelcu były uzasadnione. Nie można jeszcze skreślać Alexa Harrisa, który w meczu zdobył 4 punkty, ale na pewno ma potencjał, by odgrywać kluczową rolę.

Środowe spotkanie w Arenie rozpocznie się o 19:30, ale warto pojawić się już 30 minut wcześniej, bowiem o 19 oficjalnie zostanie zaprezentowany poznański zespół. Nie zabraknie pokazu pirotechnicznego, efektownej muzyki, występu cheerleaderek, konkursów dla kibiców. Bilety w cenie 18 i 10 zł będą dostępne w kasach hali od 10 do 15 i na godzinę przed spotkaniem.

Komentarze (0)