Rosa Radom nie rozegrała jeszcze żadnego meczu sparingowego, a wydaje się, że już wiadomo kto będzie największą gwiazdą zespołu. Ma nim być Korie Lucious, 24-letni absolwent uczelni Iowa State, który wcześniej reprezentował uniwersytet stanowy Michigan.
- Myślę, że mogę być liderem tego zespołu. Trener zawsze powtarza mi, że muszę brać na siebie ciężar gry i grać mądrze, więc staram się to robić - mówi Lucious, dodając - Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że musi upłynąć trochę czasu, bym zaaklimatyzował się w europejskiej koszykówce.
Koszykarz miał kilka interesujących ofert z różnych zakątków Europy, ale wybrał grę w Radomiu, gdyż tak doradził mu jego agent. - Dowiedziałem się, że Radom to dla mnie dobre miejsce do rozwoju. A ja właśnie z takimi oczekiwaniami przyjechałem do Polski. Chcę się rozwijać, wygrywać i zdobyć mistrzostwo! - tłumaczy 24-latek.
Choć kilka dni po przylocie do Polski Amerykanin napisał na swoim profilu na portalu społecznościowym, że to, co zastał w naszym kraju, jest całkowicie odmienne od rzeczywistości, którą zna, dzisiaj podkreśla, że Polska podoba mu się coraz bardziej.
- Na początku Polska wydawała mi się dziwna, ale dzisiaj dostrzegam więcej podobieństw, choć i tak jestem tutaj zbyt krótko, by wydawać osądy. Jestem jednak trochę zaskoczony tym, że tak mało osób mówi tutaj po angielsku. Nie mówię oczywiście o moich kolegach z zespołu, ale poza nim. Na szczęście ja znam już 10-15 słów po polsku i zamierzam uczyć się dalej. Może kiedyś odpowiem na proste pytania w waszym języku - kończy Lucious.