Trenerowi Dariuszowi Szczubiałowi udało się stworzyć bardzo ciekawą mieszankę młodości z doświadczeniem, która wydaje się iż jest w stanie sprawić niejedną niespodziankę. Prawdziwą ikoną Czarodziejów z Wydm staje się Marko Djuric, który nad morzem rozegra już swój szósty sezon.
- Czuje bardzo duży sentyment do tego miasta - mówi nam doświadczony koszykarz. - Mieszkam tu już od 8 lat, więc można powiedzieć, że jest to mój drugi dom. Przed sezonem dostałem kilka ciekawych propozycji z 1. ligi, a nawet byłem bliski przenosin do jednego z czołowych zespołów, lecz gdy dowiedziałem się, że jest możliwość pozostania w Kołobrzegu i ponownej współpracy z trenerem Szczubiałem i Mrożkiem, to długo się nie zastanawiałem - dodaje Djurić.
Doświadczony Bośniak z polskim paszportem będzie w kołobrzeskiej drużynie jednym z najbardziej ogranych zawodników. W nadchodzących rozgrywkach stworzy duet podkoszowy z Amerykaninem Terellem Parksem, który w najbliższych dniach dołączy do swojej nowej ekipy.
- Na pewno osobiście jestem zawodnikiem dla którego liczy się dobro oraz wynik zespołu, więc swoje osobiste cele odstawiam na drugi bok - mówi 29-latek. - Jak dotychczas nie miałem konkretnej rozmowy z trenerem o mojej roli w zespole, lecz myślę, że bliżej sezonu na pewno porozmawiamy. Na pewno jest to doświadczony szkoleniowiec, który swoim ogromnym doświadczeniem sporo nas nauczy oraz zmotywuje do tego, abyśmy dawali jak najwięcej z siebie na treningach - komplementuje koszykarz.
Ostatni rok nie był udany dla kołobrzeskiej koszykówki. Późno rozpoczęte przygotowania, zawirowania na ławce trenerskiej sprawiły, iż nadmorska ekipa byłą jedną ze słabszych w Tauron Basket Lidze. Teraz ma się to zmienić, a gracze Kotwicy marzą, że zagrają w upragnionej fazie play-off.
- To prawda, chcę zagrać w długo oczekiwanych play-off - zapowiada Marko Djurić. - Za parę dni nasz skład się skompletuje, lecz mogę powiedzieć, że mamy naprawdę bardzo ciekawy zespół. Mogę obiecać, że będziemy walczyć w każdym meczu i starać się jak najwięcej ich wygrywać. Uważam, iż naszą największą siłą będzie jedność oraz zespołowość - kończy.